Piotr Kwiatek OFMCap

Od dziś – 4700 osób w 1W1

Pomyśl przez chwilę… wyobraź sobie jedną osobę, która każdego dnia modli się za Ciebie i w Twoich intencjach.
Już to porusza serce, prawda?

A teraz wyobraź sobie 10 takich osób.
A potem 1000.
A teraz… 4700.

Tyle właśnie osób od dziś codziennie modli się za Ciebie i w Twoich intencjach we wspólnocie 1W1 — „jeden psalm za wszystkich, wszystkie psalmy za jednego.”
To nie jest abstrakcja ale konkret!
4700 serc, które codziennie staje przed Bogiem również dla Ciebie.

Dając jeden psalm przez tydzień w intencji innych, otrzymujesz kosmiczne duchowe wsparcie, którego nie da się zmierzyć ani do końca opowiedzieć.
Nie jesteś sam. Jesteś niesiony przez modlitwę, której moc rośnie w ciszy i wierności.

Ojciec Pio mawiał:
„Dwie cnoty Panu Bogu się podobają — wytrwałość i cierpliwość.”
Ja dodaję: wdzięczność również.

A jeśli jeszcze nie jesteś w 1W1 — zapraszamy!
Drzwi tej wspólnoty są szeroko otwarte, 24 godziny na dobę.
Wejdź. 

Jednym psalmem można zmienić więcej, niż myślisz. ✨

➡️ informacje o 1W1: www.piotrkwiatek.com 

💌 Jak Dołączyć do Wspólnoty 1W1? To Proste!

Wystarczy, że napiszesz do nas maila, a my odezwiemy się z dalszymi informacjami:

  • Br. Piotr: flowerpiotr@gmail.com
  • Marysia: maria.lalik53@gmail.com

Masz pytania? Chętnie odpowiemy i pomożemy Ci rozpocząć modlitewną przygodę z Psalmami:

  • Telefon do Marysi: 503 872 379

Dołącz do duchowej wspólnoty – codziennie jeden psalm, a modli się za Ciebie wielu!

#1W1 #ModlitwaPsalmami #Wspólnota #PotencjałDuchowy #Wdzięczność #NieJesteśSam

z psalmowego newslettera

Psalm kończy się deklaracją wiary, która jest owocem przebytej drogi. Psalmista nie mówi: „Mam nadzieję, że Bóg mnie wysłuchał”. On stwierdza fakt: „Usłyszał. Przyjął”. Nic w zewnętrznym świecie mogło się jeszcze nie zmienić, ale w jego sercu wszystko jest już inne. To jest właśnie siła wiary. To wewnętrzne przekonanie, że nie jesteśmy sami, że nasz głos ma znaczenie, że dotarł do celu. Taka pewność leczy duszę. Uspokaja lęki. Daje siłę do życia. To jak otrzymanie wiadomości „dotarło” po wysłaniu ważnego listu. Każda modlitwa, każdy szept, każda łza jest przez Boga „przyjęta”. On niczego nie gubi.

W Ewangelii Jana Jezus mówi: „Wszystko, o cokolwiek prosicie w modlitwie, wierzcie, że już to otrzymaliście, a będzie wam” (Mk 11,24). Wiara to pewność rzeczy niewidzialnych (Hbr 11,1). Psalmista już wie i to wiedza zmienia go i sposób przeżywania trudności. 

Twoja modlitwa została przyjęta w momencie, gdy z serca wyszła – teraz żyj w pewności, że Bóg odpowiada w swoim czasie.

Dobre wieści z Gliwic i 2-a świadectwa

Kochani, wczorajsze spotkanie Gliwickie było fenomenalne! Nasza grupa okazała się bardzo silna i wspólnie wypracowaliśmy świetną alternatywę spotkań na kolejny rok! 💪 To dowód na to, że wszystko jest możliwe! Cieszę się niezmiernie, bo to dla nas wszystkich nowy etap formacji i dojrzewania! Dziękuję za Wasze zaangażowanie!

A to nie koniec dobrych wiadomości i niesamowitych świadectw, które pokazują, jak działa Duch Święty:

📰 (1) Newsletter – Złoty start dnia!

Wczoraj spotkałem Marcina, który regularnie przychodzi na nasze spotkania biblijne 1W1 w Gliwicach. Podzielił się niesamowitym świadectwem: newsletter jest dla niego tak ważny, że nie tylko zaczyna z nim dzień (podobnie jak ja!), ale nawet go przepisuje! 🤯 To naprawdę daje powera do dalszej pracy!

📍 (2) Moc niedzielnego błogosławieństwa!

Zaczęte przeze mnie niedawno błogosławieństwa w mediach w każdą niedzielę niosą niesamowite owoce! Oto całe świadectwo, które otrzymałem:

„Szczęść Boże! Bardzo dziękuję za tę niedzielne błogosławieństwa. Ostatnio słuchałam i przeżegnałam się na przystanku autobusowym. Jeden pan się zdziwił, co ja słucham i zgasił papierosa ☺️ Od razu lepiej! Świeższe powietrze! 😍 I Duch Święty jest! Bóg jest dobry!”

😂 Tak to działa to Boże błogosławieństwo – nawet na przystanku!

Dziękuję za każde świadectwo! Dzielcie się nimi, bo one budują!

#SpotkanieGliwickie #NowyEtap #DuchŚwięty #Świadectwo #Błogosławieństwo #WiaraDziała #1W1

Z dzisiejszego newslettera psalmowego

Co za zwrot akcji! Z zalanej łzami pościeli Psalmista wstaje z nową siłą. Skąd ta zmiana? Z pewności, że został wysłuchany. Ta pewność daje mu moc, by postawić granice. Mówi „dość!” temu, co go niszczy – zarówno zewnętrznym wrogom, jak i wewnętrznym głosom zwątpienia i oskarżeń. To jest psychologia zdrowienia w pigułce. Po okresie bezradności przychodzi moment odzyskania sprawczości. Zdrowe granice nie są aktem agresji, ale aktem miłości własnej i wierności Bogu. Jezus też stawiał granice. Wycofywał się od tłumów, by być sam na sam z Ojcem. Konfrontował faryzeuszy. Wiedział, kiedy powiedzieć „tak”, a kiedy „nie”. Odzyskana siła duchowa zawsze przekłada się na zdrowsze i odważniejsze życie.

Podobno w przyszłym tygodniu…

Do księgarni i w formie ebooka — trafi moja najnowsza książka „Lustro duszy”. To pierwsza część serii „Psalmoterapia w praktyce”. Nie mogę się doczekać, aż będziecie mogli po nią sięgnąć! 🙌

CZAS PODSUMOWAŃ …

Drodzy,
od początku 2026 roku zawieszamy nasze comiesięczne spotkania 1W1 w realu — te odbywające się w Gdańsku, Kozach, Gliwicach i Krakowie. Zawsze staram się rozeznawać natchnienia i pozwolić, by czas je weryfikował. Spotkania w Kozach trwały aż pięć lat, a w Krakowie dwa lata. To był piękny czas formacji, wzrostu i budowania relacji.

Zanim jednak zakończymy tę formę 1W1, zapraszam Was na ostatnie grudniowe spotkania, podczas których podsumujemy wspólną drogę formacyjną i poszukamy możliwych nowych przestrzeni, w których będziemy mogli dalej wzrastać:
Gliwice – 4 grudnia (będę obecny),
Kraków – 18 grudnia (będę obecny),
Gdańsk – 18 grudnia (będzie obecna s. Miriam — przekażę jej moje myśli),
Kozy – 22 grudnia (również będę obecny).

Z serca dziękuję wszystkim, którzy przez te lata tworzyli tę realną, żywą przestrzeń spotkania i formacji — zwłaszcza osobom zaangażowanym w organizację i stałe wspieranie projektu.

Wciąż będę szukał nowych sposobów odpowiadania na potrzeby formacyjne. O dalszych inicjatywach będę informował przez newsletter, Facebooka i moją stronę internetową.
Dziękuję za każdy wspólny krok tej drogi.

Psalm na dziś: mapa powrotu do domu

Psalm na dziś: mapa powrotu do domu

Psalm 23 jest czymś więcej niż piękną poezją czy reliktem przeszłości. Jest on psychologicznym i duchowym antidotum skrojonym na miarę fundamentalnych lęków, które trapią nas – ludzi XXI wieku – podkreśla o. Piotr Kwiatek, kapucyn, doktor psychologii, inicjator psalmoterapii w komentarzu Centrum Heschela KUL do psalmu 23 śpiewanego w środę 3 grudnia.

O. Kwiatek przypomina, że psalm 23 jest znany również jako „Psalm Pasterza”. To bez wątpienia jeden z „najbardziej rozpoznawalnych i ukochanych rozdziałów Biblii”, ceniony zarówno przez Żydów, jak i chrześcijan na przestrzeni dziejów. Jest na tyle znany, że możemy przeoczyć jego głęboki sens. Autor psalmotetapii nazywa go „’popkulturową ikoną’ biblijnej pociechy”. Jak wylicza, psalm 23 zawiera trzy etapy dojrzewania duchowego: bezpieczeństwo owczarni, ciemność doliny, światło uczty. Tradycyjnie za jego autora uznaje się Króla Dawida, który od dziecka świetnie rozumiał potrzeby owiec, a także liczne obowiązki i troski pasterza.

Włoski biblista, kard. Gianfranco Ravasi, zawarł w swoich rozważaniach wyznanie przypisywane Henriemu Bergsonowi. Ten filozof, po przeczytaniu licznych tomów teologicznych i metafizycznych, stwierdził podobno, że najwięcej dało mu proste zdanie z dzisiejszego psalmu: „Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie”.

Pasterz, czyli Bóg, który widzi (Krajobraz zależności)

„Musimy zapomnieć o renesansowych obrazkach, na których pasterz to wymuskany młodzieniec z fletem – pisze o. Piotr Kwiatek. – Na starożytnym Bliskim Wschodzie pasterz był postacią surową. To człowiek pustyni, spalony słońcem, pachnący zwierzętami, ryzykujący życiem w walce z wilkiem czy lwem. To ktoś, kto nie bierze wolnego”.

Komentator psalmu tłumaczy, że hebrajskie słowo „Roh-i” (Pasterz) kryje w sobie rdzeń, który oznacza „widzenie”, hebrajskie „ro’ah” (רועה). Jeden z najwybitniejszych średniowiecznych komentatorów Tory, niejaki Raszi, zwracał uwagę na niuans: pasterz to ten, który nieustannie patrzy, obserwuje stado tak wnikliwie, że dostrzega chorobę owcy, zanim ona poczuje ból; ponadto widzi jej pragnienie, zanim ona zacznie słabnąć. „To genialna intuicja psychologiczna. Bóg w tym obrazie to nie Wielki Zegarmistrz, który nakręcił świat i poszedł spać. To ktoś, kto jak mówi Ewangelia Mateusza ‘wie, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie’ (Mt 6,8)” – zaznacza o. Kwiatek.

Kapucyn wskazuje, że fragment psalmu – „niczego mi nie braknie” – może wydawać się nieco przesadzony wobec braku zdrowia, pieniędzy, czasu, miłości. „Hebrajskie lo echsar (לֹא אֶחְסָר) nie obiecuje jednak luksusu ani spełnienia każdej zachcianki (tzw. wish-fulfillment) – tłumaczy komentator. – Nie oznacza ono również braku pragnień, podobnie jak w niektórych filozofiach wschodnich. Oznacza raczej: nie zaznam niedostatku tego, co jest mi niezbędne do życia”. 

Psalm 23 zawiera swoistą terapię odpoczynkiem. „Owczarnia to metafora każdej przestrzeni, w której czujemy się bezpiecznie: cisza kaplicy, fotel, w którym czytamy Pismo, moment, gdy przestajemy biec. Adwent, czy każdy inny czas oczekiwania, pyta nas bezlitośnie: gdzie jest twoja owczarnia? Czego ci naprawdę brakuje  kolejnego gadżetu, czy może Obecności, która pozwala wreszcie zamknąć oczy bez lęku?” – komentuje o. Piotr Kwiatek.

Wędrowiec w Dolinie Cienia (Krajobraz kryzysu)

W pewnym momencie w psalmie następuje „dramatyczne cięcie”. Zamiast zielonych pastwisk, pojawia się mrok. „Psalmista używa terminu gei tsalmavet (גֵּיא צַלְמָוֶת) – ‘dolina cienia śmierci’. To obraz wąwozów Pustyni Judzkiej, gdzie słońce dociera rzadko, a w cieniach czają się drapieżnicy i bandyci” – wyjaśnia o. Kwiatek.

Ten fragment psalmu to uniwersalny opis kryzysu. Rabini dostrzegali tu wojny i prześladowania, natomiast Ojcowie Pustyni, pierwsi psychologowie chrześcijaństwa, odnajdywali tu opis walki wewnętrznej. „To stan acedii, czyli obojętności, duchowego paraliżu, to depresja, żałoba, czy moment, gdy Bóg milczy tak głośno, że aż bolą uszy” – czytamy w komentarzu o. Kwiatka, który dodaje, żę tam, gdzie tracimy „emocjonalne ‘cukierki’ pocieszenia, nasza wiara hartuje się w ogniu”.

Ratunkiem w tych dramatycznych okolicznościach jest Boża Obecność. „Ty jesteś ze mną” – ten fragment psalmu jego komentator nazywa najkrótszym i najpotężniejszym zdaniem terapeutycznym całej Biblii.

Może nas zaskakiwać wyposażenie Boga: kij i laska. „To nie są rekwizyty do głaskania. Św. Bazyli Wielki w swoich Homiliach zauważał z typową dla siebie trzeźwością, że laska służy do podpierania i kierowania, ale kij do obrony i dyscypliny – wyjaśnia autor psalmoterapii. – Czasem Boża miłość musi być twarda. Czasem ‘kijem’ jest trudne doświadczenie, które zawraca nas z drogi ku przepaści. To narzędzia, które dają poczucie bezpieczeństwa właśnie dlatego, że stawiają granice. Bóg, który nie stawia granic, nie jest Pasterzem, jest obojętnym obserwatorem. A w ciemnej dolinie potrzebujemy kogoś, kto zna drogę i potrafi nas na niej utrzymać – nawet siłą”.

Gospodarz i Uczta (Krajobraz nadziei)

Wreszcie następuje w psalmie 23 najbardziej szokująca zmiana. „Z dzikiego wąwozu wchodzimy prosto do sali biesiadnej. Pasterz zmienia się w Gospodarza, a my z owiec stajemy się gośćmi honorowymi. Dla człowieka Wschodu scena ta miała wymiar rewolucyjny. Zastawić dla kogoś stół oznaczało wziąć go w absolutną ochronę, zawrzeć przymierze krwi” – wskazuje o. Piotr Kwiatek. Znamienne, że uczta rozgrywa się „na oczach wrogów”. Komentator psalmu nazywa to publiczną deklaracją: „Ten człowiek należy do mnie. Kto go tknie, tknie mnie”. Jak podkreśla o. Kwiatek, „średniowieczny żydowski filozof Majmonides, widział w tym obraz Bożej sprawiedliwości, która nie tylko nas ratuje, ale i rehabilituje. Bóg przywraca nam twarz”.

Gospodarz namaszcza głowę i napełnia kielich. „Bóg leczy nasze rany, ale jednocześnie nadaje nam godność królewską. Jesteśmy ‘namaszczeni’. Z kolei kielich jest revaya – przelewający się, pełny po brzegi. To symbol obfitości, która nie zna skąpstwa” – komentuje zakonnik. „Oba gesty – uzdrowienie i koronacja oraz superobdarowanie streszczają istotę Boga, który nie zna skąpstwa” – dodaje. Chrześcijanie od wieków widzą tu zapowiedź Eucharystii. 

Powrót do Domu

W zakończeniu psalmu znajdujemy wymowną obietnicę: „zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy”. „To cel każdej wędrówki. Nie chodzi tylko o to, by przetrwać dolinę czy najeść się na pastwisku. Chodzi o to, by być z Nim. Adwent, Wielki Post, czy zwykła szara codzienność – wszystko to jest drogą do tego jednego Domu” – czytamy w komentarzu.

„To właśnie w tym krótkim, lecz głębokim tekście znajdujemy obraz dobrego Boga, który ma moc uzdrawiać nas zarówno z lęków racjonalnych, jak i tych irracjonalnych, zasianych przez kulturę. Jest duszpasterskim majstersztykiem, który przypomina nam, że niezależnie od tego, czy leżymy na zielonej trawie, czy drżymy w ciemnym wąwozie – nie jesteśmy sami i to wystarczy” – podsumowuje o. Piotr Kwiatek.

Piotr Kwiatek OFMCap – doktor psychologii, kapłan i zakonnik Krakowskiej Prowincji Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Ukończył trzyletni program terapii Gestalt w Filadelfii (USA). Ponadto odbył szkolenie w Instytucie Alberta Ellisa z Racjonalno-Emotywnej Terapii Behawioralnej (REBT) w Nowym Jorku. Prowadzi zajęcia z interwencji pozytywnych na Uniwersytecie SWPS – studia rekomendowane przez założyciela nurtu psychologii pozytywnej, prof. Martina E.P. Seligmana. Jest autorem książek z serii psychologia pozytywna i wiara oraz „Psalmoterapia” i „Zeszyt ćwiczeń do psalmów”. Twórca darmowej aplikacji „Dobroteka 2.0” wzmacniającej dobrostan, więcej: www.piotrkwiatek.com 

Centrum Heschela KUL

Publikujemy pełny tekst komentarz

Egzystencjalny komentarz do Ps 23

z liturgii dnia na środę 

03.XII.2025

O. Piotr Kwiatek OFMCap

KOMENTARZ DO PSALMU 23

Mapa powrotu do domu

Wstęp

Psalm 23, znany również jako „Psalm Pasterza”. Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i ukochanych rozdziałów Biblii, głęboko cenionym zarówno przez Żydów, jak i chrześcijan na przestrzeni dziejów. To tekst, który wszedł w krew tak głęboko, że grozi nam ryzyko jego przeoczenia. Znamy go na pamięć. Recytujemy przy szpitalnych łóżkach, gdy brakuje innych słów, szeptamy w godzinach lęku, śpiewamy na pogrzebach. Stał się „popkulturową ikoną” biblijnej pociechy. A jednak, gdy zdrapiemy werniks przyzwyczajenia, odsłania się przed nami tekst o porażającej głębi, starożytny fresk, na którym można dostrzec trzy etapy duchowego dojrzewania. Od bezpieczeństwa owczarni, przez ciemność doliny, aż po światło uczty. 

Psalm ten tradycyjnie jest przypisywany Królowi Dawidowi, co wskazuje na początkowe słowa „Mizmor l’David” – psalm (pieśń) Dawida. Od dziecka doskonale rozumiał potrzeby owiec oraz liczne obowiązki i troski pasterza, co nadało jego słowom autentyczności i głębi.

Włoski biblista, kardynał Gianfranco Ravasi, przywołuje w swoich rozważaniach wyznanie przypisywane Henriemu Bergsonowi. Ten wielki filozof, po przeczytaniu setek tomów teologicznych i metafizycznych, stwierdził ponoć, że żaden z nich nie dał mu tyle światła, co to jedno proste zdanie: „Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie” (Ravasi, 2008). Przyjrzyjmy się tej drodze.

I. Pasterz, czyli Bóg, który widzi (Krajobraz zależności)

Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, orzeźwia moją duszę” (Ps 23,1–3).

Musimy zapomnieć o renesansowych obrazkach, na których pasterz to wymuskany młodzieniec z fletem. Na starożytnym Bliskim Wschodzie pasterz był postacią surową. To człowiek pustyni, spalony słońcem, pachnący zwierzętami, ryzykujący życiem w walce z wilkiem czy lwem. To ktoś, kto nie bierze wolnego.

Komentator psalmu tłumaczy, że hebrajskie słowo „Roh-i” (Pasterz) kryje w sobie rdzeń, który oznacza „widzenie”, hebrajskie „ro’ah” (רועה). Raszi, jeden z najwybitniejszych średniowiecznych komentatorów Tory, zwracał uwagę na ten niuans: pasterz to ten, który nieustannie patrzy. Obserwuje stado tak wnikliwie, że dostrzega chorobę owcy, zanim ona sama poczuje ból, i widzi jej pragnienie, zanim zwierzę zacznie słabnąć (Raszi, 2004). To genialna intuicja psychologiczna. Bóg w tym obrazie to nie Wielki Zegarmistrz, który nakręcił świat i poszedł spać. To ktoś, kto jak mówi Ewangelia Mateusza „wie, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie” (Mt 6,8).

I tu dochodzimy do zdania, o które potykamy się najczęściej: „niczego mi nie braknie”. Czyżby? Przecież nasze życie jest pasmem braków: zdrowia, pieniędzy, czasu, miłości. Hebrajskie lo echsar (לֹא אֶחְסָר) nie obiecuje jednak luksusu ani spełnienia każdej zachcianki (tzw. wish-fulfillment). Nie oznacza ono również braku pragnień, podobnie jak w niektórych filozofiach wschodnich. Oznacza raczej: nie zaznam niedostatku tego, co jest mi niezbędne do życia. Midrasz Tehillim interpretuje to trzeźwo: Bóg zaspokaja głód istnienia, a nie apetyt ego. Daje to, co buduje duszę. Innymi słowy Bóg jest wszystkim, czego człowiek naprawdę potrzebuje.

W świecie, który krzyczy „więcej, szybciej, mocniej”, Psalm 23 proponuje terapię odpoczynkiem. Bóg „pozwala mi leżeć”. To nie jest sugestia, to niemal nakaz. On prowadzi nad wody, by „orzeźwić duszę” dosłownie: mešib nefesz, co oznacza „przywrócić oddech”, zregenerować życie, które z nas uleciało. Owczarnia to metafora każdej przestrzeni, w której czujemy się bezpiecznie: cisza kaplicy, fotel, w którym czytamy Pismo, moment, gdy przestajemy biec. Adwent, czy każdy inny czas oczekiwania, pyta nas bezlitośnie: gdzie jest twoja owczarnia? Czego ci naprawdę brakuje  kolejnego gadżetu, czy może Obecności, która pozwala wreszcie zamknąć oczy bez lęku?

II. Wędrowiec w Dolinie Cienia (Krajobraz kryzysu)

Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą” (Ps 23,4).

Tu następuje dramatyczne cięcie. Sceneria zmienia się gwałtownie: znikają zielone pastwiska, pojawia się mrok. Psalmista używa terminu gei tsalmavet (גֵּיא צַלְמָוֶת) – „dolina cienia śmierci”. To obraz wąwozów Pustyni Judzkiej, gdzie słońce dociera rzadko, a w cieniach czają się drapieżnicy i bandyci.

To uniwersalny opis kryzysu. Rabini widzieli tu wojny i prześladowania, ale Ojcowie Pustyni, ci pierwsi psychologowie chrześcijaństwa, czytali ten wers jako opis walki wewnętrznej. To stan acedii, czyli obojętności, duchowego paraliżu, to depresja, żałoba, czy moment, gdy Bóg milczy tak głośno, że aż bolą uszy. Św. Jan Kasjan uczył, że „ciemna dolina” jest nieuniknionym etapem dojrzałości (Kasjan, 2007). To tam, gdy tracimy emocjonalne „cukierki” pocieszenia, nasza wiara hartuje się w ogniu.

Co jest ratunkiem? Nie teologiczne wyjaśnienia, nie „dobre rady”, ale Obecność. „Ty jesteś ze mną”. To najkrótsze i najpotężniejsze zdanie terapeutyczne w całej Biblii. W dolinie Bóg przestaje być „On” (mówienie o Bogu), a staje się „Ty” (rozmowa z Bogiem).

Zaskakuje nas jednak wyposażenie tego Boga – Towarzysza: kij i laska. To nie są rekwizyty do głaskania. Św. Bazyli Wielki w swoich Homiliach zauważał z typową dla siebie trzeźwością, że laska służy do podpierania i kierowania, ale kij do obrony i dyscypliny (Bazyli Wielki, 2015). Czasem Boża miłość musi być twarda. Czasem „kijem” jest trudne doświadczenie, które zawraca nas z drogi ku przepaści. To narzędzia, które dają poczucie bezpieczeństwa właśnie dlatego, że stawiają granice. Bóg, który nie stawia granic, nie jest Pasterzem, jest obojętnym obserwatorem. A w ciemnej dolinie potrzebujemy kogoś, kto zna drogę i potrafi nas na niej utrzymać – nawet siłą.

III. Gospodarz i Uczta (Krajobraz nadziei)

Stół dla mnie zastawiasz na oczach mych wrogów. Namaszczasz mi głowę olejkiem, a kielich mój pełny po brzegi” (Ps 23,5).

Trzecia zmiana dekoracji jest najbardziej szokująca. Z dzikiego wąwozu wchodzimy prosto do sali biesiadnej. Pasterz zmienia się w Gospodarza, a my z owiec stajemy się gośćmi honorowymi. Dla człowieka Wschodu scena ta miała wymiar rewolucyjny. Zastawić dla kogoś stół oznaczało wziąć go w absolutną ochronę, zawrzeć przymierze krwi. Ale zrobić to „na oczach wrogów”? To publiczna deklaracja: „Ten człowiek należy do mnie. Kto go tknie, tknie mnie”. Średniowieczny żydowski filozof Majmonides, widział w tym obraz Bożej sprawiedliwości, która nie tylko nas ratuje, ale i rehabilituje (Majmonides, 2008). Bóg przywraca nam twarz.

Gospodarz robi dwie rzeczy: namaszcza głowę i napełnia kielich. Oliwa w starożytności była lekiem na spaloną słońcem skórę i kosmetykiem święta. Bóg leczy nasze rany, ale jednocześnie nadaje nam godność królewską. Jesteśmy „namaszczeni”. Z kolei kielich jest revaya – przelewający się, pełny po brzegi. To symbol obfitości, która nie zna skąpstwa. Jest to teologiczna odpowiedź na naszą ludzką logikę deficytu. Bóg nie daje nam „wystarczająco”; daje z nadmiarem, abyśmy czuli się bezwarunkowo bezpieczni i wiedzieli, że Jego źródło łaski jest niewyczerpane. Oba gesty – uzdrowienie i koronacja oraz superobdarowanie streszczają istotę Boga, który nie zna skąpstwa.

Chrześcijańska intuicja od wieków widzi tutaj zapowiedź Eucharystii. Św. Ambroży z Mediolanu nie miał wątpliwości: ten „zastawiony stół” to ołtarz, przy którym karmimy się Ciałem i Krwią (Ambroży, 2012). To uczta eschatologiczna, która dzieje się tu i teraz. Wrogowie – grzech, śmierć, lęk – patrzą bezsilni, bo my jesteśmy już w domu. Grzegorz z Nyssy dodawał, że ten „przelewający się kielich” to zapowiedź duchowego wzrostu, który nigdy się nie kończy – wiecznego upojenia Bożą obecnością (Grzegorz z Nyssy, 2018).

Ćwiczenia terapeutyczno-duchowe

Ćwiczenie 1: Oddech pasterza

Usiądź wygodnie, zamknij oczy. Wdychając, mów w myślach: „Pan jest moim pasterzem”. Wydychając: „niczego mi nie braknie”. Powtarzaj przez pięć minut, pozwalając ciału i umysłowi odpocząć w tej prostej prawdzie.

Ćwiczenie 2: Dziennik obfitości

Przez najbliższy tydzień Adwentu, przed snem, zapisz trzy rzeczy, których dziś Ci „nie brakowało”. Nie chodzi o luksusy, ale o to, co wystarczyło: ciepło, posiłek, czyjaś obecność, oddech, chwila ciszy. To praktyka przeramowania poznawczego — przesuwasz uwagę z deficytu na obfitość. Pod koniec tygodnia przeczytaj wszystkie wpisy i podziękuj.

Ćwiczenie 3: Codzienna praktyka „właściwych ścieżek”

Każdego wieczoru przez tydzień Adwentu zrób krótki rachunek sumienia w stylu ignacjańskim: zapytaj siebie, „którymi ścieżkami dzisiaj szedłem?”. Wypisz konkretne wybory, decyzje, sytuacje. Następnie zapytaj: „Czy to były właściwe ścieżki — prowadzące do Boga i dobra — czy raczej boczne drogi?”. Nie osądzaj się surowo, po prostu obserwuj. Na koniec poproś Pasterza: „Prowadź mnie jutro po Twoich ścieżkach, nie moich”. To proste ćwiczenie uważności i rozeznawania duchowego.

Powrót do Domu

Psalm kończy się obietnicą: „zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy”. To cel każdej wędrówki. Nie chodzi tylko o to, by przetrwać dolinę czy najeść się na pastwisku. Chodzi o to, by być z Nim. Adwent, Wielki Post, czy zwykła szara codzienność – wszystko to jest drogą do tego jednego Domu.

Psalm 23 jest czymś więcej niż piękną poezją czy reliktem przeszłości. Jest on psychologicznym i duchowym antidotum skrojonym na miarę fundamentalnych lęków, które trapią nas – ludzi XXI wieku. To właśnie w tym krótkim, lecz głębokim tekście znajdujemy obraz dobrego Boga, który ma moc uzdrawiać nas zarówno z lęków racjonalnych, jak i tych irracjonalnych, zasianych przez kulturę. Jest duszpasterskim majstersztykiem, który przypomina nam, że niezależnie od tego, czy leżymy na zielonej trawie, czy drżymy w ciemnym wąwozie – nie jesteśmy sami i to wystarczy.

Bibliografia

Ambroży, św. (2012). O sakramentach. O tajemnicach (L. Gładyszewski, tłum.). Wydawnictwo WAM.

Bazyli Wielki, św. (2015). Homilie na Psalmy (M. Gzik, tłum.). Wydawnictwo M. (Oryginał opublikowany ok. 370 r.).

Biblia Tysiąclecia. (2003). Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu (Wyd. 5). Wydawnictwo Pallottinum.

Braude, W. G. (Red.). (1959). The Midrash on Psalms (t. 1–2). Yale University Press.

Grzegorz z Nyssy, św. (2018). O życiu Mojżesza (S. Kalinkowski, tłum.). Wydawnictwo WAM.

Jan Kasjan, św. (2007). Rozmowy z Ojcami. Tom 1 (A. Nocoń, tłum.). Wydawnictwo Benedyktynów Tyniec.

Majmonides, M. (2008). Przewodnik błądzących (H. Halkin, tłum. na ang.; J. Ochman, tłum. fragm. na pol.). Wydawnictwo Naukowe PWN. (Oryginał opublikowany ok. 1190 r.).

Raszi (Szolmo Icchaki). (2004). Rashi’s Commentary on Psalms (M. I. Gruber, tłum.). The Jewish Publication Society.

Ravasi, G. (2008). Księga Psalmów. Tom 1: (1-50) (K. Stopa, tłum.). Wydawnictwo Salwator.