Niezauważone źródło frustracji

Dziś otrzymałem nowy numer „Głosu Ojca Pio”. Oczywiście zapraszam do lektury całości czasopisma. Wśród wielu artykułów znajduje się mój na temat oczekiwań i narzekania. „NIEZAUWAŻONE ŹRÓDŁO FRUSTRACJI”. To co nas energetyzuje w narzekaniu, to brak zdolności wglądu w siebie. Okazuje się, że świat naszych oczekiwań rośnie wraz z nami, ale szybciej niż realne pozytywne zmiany, których stale doświadczamy. Paradoks więc polega na tym, że choć świat obok nas staje się lepszy i lepszy, to nieustannie wzmacnia się w nas poczucie niezadowolenia… dlaczego??? Przeczytajcie sami! (Piotr Kwiatek OFMCap).

Warsztaty w Trójmieście

15 lutego w Gdyni odbył się kolejny warsztat z psychologii pozytywnej i wiary. Tym razem w centrum refleksji był temat przebaczenia i narzekania. „Każdy człowiek jest raniony i rani”. Jeśli krzywda i cierpienie są powszechne, to również przebaczenie powinno takie być.  Trudno sobie wyobrazić najlepsze relacje bez przebaczenia. Jest ono warunkiem ludzkiego dobrostanu (szczęścia). 

Dziękuję wszystkim uczestnikom, za tak licznie przybycie i zaangażowanie. Szczególne podziękowania dla Małgosi, która dała świadectwo swojego cierpienia i drogi ku przebaczeniu. 

Wielka wdzięczność dla organizatorów, czyli Towarzystwu Edukacyjnemu Lokomotywa. Tutaj warto wyrazić słowa uznania dla Kuby, Macieja i Magdy oraz wszystkim innym, którzy zadbali o wysoką jakość całego wydarzenia. 

Temat narzekania również codzienny i uniwersalny… zapraszam tych wszystkich na kolejne warsztaty w Trójmieście, Krakowie, Warszawie i ufam że już wkrótce Wrocławiu!

Dobrego dnia!

„Wiele przykładów z życia”
„Duża dawka humoru”
„Wiele mądrości życiowej i wiedzy psychologicznej”
„Ciekawe metody pracy z narzekaniem”
„Uświadomiłam sobie, że chcę rozpocząć pracę nad swoim narzekaniem i brakiem gotowości do przebaczenia”
„Profesjonalizm i niezmierna życzliwość – dziękuję”
„Bardzo dziękuję za świadectwo przebaczenia Małgosi”
Dziękuję za uzyskanie wiedzy o negatywnych skutkach nieprzebaczenia i narzekania”
„Fajni i ciekawi ludzie na warsztatach”
„Na spokojnie przemyślałem wpływ narzekania na życie moje i mojej rodziny”
„Czuję się bardziej przygotowany do rozmowy z malkontentami”
„Dużo pomocnej i ciekawie podanej wiedzy”
„Warsztaty zainspirowały mnie do zmiany”
„Istotny wzrost świadomości dotyczącej narzekania”
„Ciekawy model komunikowania się z osobami narzekającymi – podejście doceniające”
„Dobra atmosfera”
„Podobał mi się „amerykański” styl bycia Ojca, czyli brak barier, otwartość, bezpośredniość…”
„Wgląd w mechanizmy i etapy przebaczenia”
„Konkretne, praktyczne, bardzo pomocne metody pracy nad sobą”
„Jasny i czytelny przekaz”
„Wyjaśnienie pewnych sytuacji – olśnienie”
„Inne pozytywne spojrzenie na siebie”
„Świetne przykłady z życia”
„Impulsy do zmiany myślenia”
„Dziękuję, dobry czas, jasny i merytoryczny przekaz”
„Dużo wiedzy teoretycznej i praktycznej – dużo energii pozytywnej”
Na prawdę świetne konferencje – Bóg zapłać!”
„Bracie Piotrze, przyszłam tu totalnie rozbita, nie wiem co się wydarzyło, ale moje samopoczucie się poprawiło i za to jestem wdzięczna. To był bardzo twórczy czas!”
„Czas na pytania”
„Ciekawe slajdy”

SPOTKANIE W WROCŁAWIU

Dziś odbyło się fantastyczne spotkanie u dominikanów we Wrocławiu. Bardzo dziękuję dominikańskiemu centrum wspierania rodziny „SYNTONIA”. Szczególna wdzięczność dla Kasi Jurkowskiej za odwagę podjęcia inicjatywy, aby w niespełna dwa tygodnie zorganizować tak wspaniałe wydarzenie. Wielkie podziękowania dla Agnieszki Ładyżyńskiej – koordynator poradni rodzinnej Syntonia za zaufanie i wsparcie dzieła. Było naprawdę wielkie zainteresowanie tematem. Tak dużej ilości ludzi się nie spodziewałem. Myślę, że jest to wielki znak na niebie i na ziemi, że WROCŁAW podobnie jak TRÓJMIASTO I KRAKÓW JEST JUŻ GOTOWY, aby przyjąć WARSZTATY z psychologii pozytywnej i wiary! Dużo twórczej energii i otwartości! Wow!!! DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA PRZYBYCIE!!!

METODA (7) „TAK… ALE…”

„Mówca motywacyjny i autor licznych bestsellerów Jon Gordon w książce „Nie narzekaj. Pozytywne sposoby pozbycia się negatywnej energii w pracy” podaje interesującą strategię walki z tendencją do narzekania o nazwie „tak, ale…”. Polega ona na tym, że kiedy osoba uświadomi sobie, że właśnie przed chwilą narzekała na jakiś temat, lub spotkała się z narzekaniem u innych, to można zaproponować dokończenie wypowiedzi myślą pozytywną, na zasadzie zdania niedokończonego „tak, ale… 

Celem tej metody nie jest wyparcie doznanej przykrości przez iluzję pozytywności, ale uświadomienie sobie, że dobro wciąż istnieje. Warto pamiętać o nim szczególnie wtedy, kiedy ciemne chmury emocji negatywnych rozciągają się na naszym niebie. Gordon podaje następujące przykłady: „Nie lubię jeździć do pracy, ale jestem wdzięczny, że mam pracę i że mogę prowadzić samochód”. I kolejny przykład z życia: „Nie podoba mi się to, że nie jestem w formie, ale lubię czuć się dobrze w swoim ciele, dlatego zamierzam zacząć ćwiczyć i zdrowo się odżywiać”(162).

Spróbuj teraz przerwać na chwilę czytanie tej książki i gdzieś na kartce papieru zapisz trzy do pięciu zdań pozytywnych typu „tak, ale…”, przy czym ważne jest, aby za „ale…” pojawia się realna pozytywność. Dobrze jest wybrać temat lub osoby, na które w ostatnim czasie narzekałeś”.

Tak, nie lubię gdy ………………………………………………………

Ale doceniam

………………………………………………………

………………………………………………………

………………………………………………………

Fragmenty z książki „Sztuka życia bez narzekania. Jak wyzwolić się z chronicznego malkontenctwa i efektywniej wyrażać niezadowolenie?” (Piotr Kwiatek OFMCap).

METODA (6) PODEJŚCIE DOCENIAJĄCE (APPRECIATIVE INQUIRY)

„Angielski termin appreciative jest przymiotnikiem i oznacza: doceniający, pochwalny, pełny uznania. Natomiast inquire jest czasownikiem i znaczy: pytać, dochodzić, dowiadywać się, dociekać, badać, studiować. Podejście doceniające można zdefiniować jako rozpoznanie i odkrywanie tego, co jest dobre i warte docenienia. Jest to rewolucyjne podejście do człowieka, a przez niego do struktur społecznych, w których on żyje. Najkrócej można powiedzieć, że podejście doceniające polega na szukaniu w człowieku tego, co najlepsze i co pozostaje jeszcze tajemnicą. Poprzez te odkrycia ożywiamy i zmieniamy strukturę społeczną. Fundamentalnym założeniem tej filozofii jest zasada, że każda organizacja, wspólnota czy struktura społeczna nie jest wyłącznie problematyczna, ale raczej jest zbiorem ukrytych możliwości. Są one obecne w każdym człowieku, a potrzebują jedynie odkrycia i konstruktywnego ukierunkowania. Transformacja jest możliwa i dokonuje się przez znalezienie tego, co było i jest dobre, oraz zauważenie nieznanych do tej pory możliwości”.

„Jest prawdą, że gdy narzekamy, to zapominamy o jasnej stronie naszego życia. Obsesyjnie i przesadnie koncentrujemy się na tym, co ciemne i negatywne. Austriacka pisarka żyjąca w XIX w. Marie von Ebner-Eschenbach powiedziała, że „ludzie współcześni stworzeni są do narzekania. Z całego Achillesa widzą tylko piętę”. Mamy tendencję do szukania sensacji i dreszczyku emocji, i to nie tylko w na ekranach telewizora, ale również w życiu osobistym czy osób nam bliskich”.

Fragmenty z książki „Sztuka życia bez narzekania. Jak wyzwolić się z chronicznego malkontenctwa i efektywniej wyrażać niezadowolenie?” (Piotr Kwiatek OFMCap).

METODA (5) PRACA Z WEWNĘTRZNYM NARRATOREM

Każda skarga to krótka, stworzona przez umysł historia, 
w którą całkowicie wierzysz.
(Tolle Eckhart)

„Słowa mogą błyskawicznie ranić, ale mogą również szybko, niemalże ekspresowo przynosić ukojenie i uzdrowienie. Z jednej strony przyczyniają się do poważnych i długoterminowych zaburzeń psychicznych, z drugiej prowadzą do uzdrowienia wewnętrznego i wyzwalają nieodkryte zasoby radości. Istnieją osoby, które nie mogą same siebie znieść. Nieustannie oskarżają i deprecjonują siebie, powtarzając: „Jestem beznadziejny, życie nie ma sensu, nie dam rady”. Owe przekonania stają się wewnętrznym narratorem i muzyką ich duszy, w rytm której przeżywają swoją codzienność i wokół której budują swoją przyszłość. Dopóki nie zdobędziemy kontroli nad wewnętrznym komentatorem, dopóty nie będziemy w stanie nadać naszemu życiu takiego kierunku, jakiego pragniemy. Ten rozdział to podróż w głąb naszych umysłów i wewnętrznych przekonań, ponieważ tam właśnie leży źródło naszego malkontenctwa i poczucia niemocy”. 
[…]
„Słynna grecka maksyma „poznaj samego siebie” (gnothi seautón – γνῶθι σεαυτόν) wyryta na frontonie świątyni Apolla w Delfach witała każdego przybywającego do miasta. Pomimo upływu stuleci nie straciła ona nic ze swej aktualności. Trudno zrozumieć świat oraz innych ludzi bez poznania samego siebie. Poznać siebie to wejść w kontakt ze swoimi myślami, oczekiwaniami, emocjami i przekonaniami. 
Każdy człowiek ma w sobie „wewnętrznego narratora”. Z minuty na minutę komentuje on i opisuje rzeczywistość nas otaczającą. „Czy Ci się to podoba, czy też nie, w twojej czaszce mieści się «generator słów», niestrudzenie od rana do nocy odnoszący jedno zdarzenie do drugiego”(95). Ten „generator” nie tylko przechowuje treści o otoczeniu, ale również o podmiocie tych refleksji. Istotne dla naszego zdrowia i szczęścia jest uświadomienie sobie nie tylko samych treści, ale i tego, jak one wpływają na nasze relacje z innymi i na nas samych. Dlatego tak ważne jest, aby ten wewnętrzny głos usłyszeć, nadać mu odpowiedni kierunek, a w niektórych sytuacjach zdystansować się do niego. Nasze myśli są tylko częścią nas, a my sami jesteśmy kimś znacznie więcej niż tylko myślami. Wewnętrzny komentator to mniej lub bardziej spójna filozofia życia. Składa się na nią nasze doświadczenie, usłyszane słowa, przekonania na temat świata, innych, nas samych i Boga. Ów komentator może być racjonalny lub irracjonalny, funkcjonalny lub dysfunkcjonalny, logiczny lub nielogiczny. Steven C. Hayes, jeden z najwybitniejszych współczesnych psychologów i współtwórca koncepcji Terapii Akceptacji i Zaangażowania (Acceptance and Commitment Therapy, ACT), twierdzi, że „człowiek bierze udział w nierównej grze, w której umysł, wspaniałe narzędzie pozwalające zrozumieć dane środowisko, staje się wrogiem własnego gospodarza”(96). Brak świadomości i kontaktu z wewnętrznym komentatorem życia może sprawiać, że staniemy się zakładnikami jego działania. Spójrzmy przez chwilę na niektóre „głosy wewnętrzne”, które z różną mocą i częstotliwością oddziałują na nas”.

Fragmenty z książki „Sztuka życia bez narzekania. Jak wyzwolić się z chronicznego malkontenctwa i efektywniej wyrażać niezadowolenie?” (Piotr Kwiatek OFMCap).

METODA (4) DBAJ O ZDROWY HUMOR

Humor i cierpliwość – to wielbłądy, 
które mogą cię przewieźć przez każdą pustynię. 
(Phil Bosmans)

„Życie nieustannie dostarcza nam różnych powodów do zmartwień i niezadowolenia, ale też nie brak w nim przecież motywów do przeżywania radości i szczęścia. Na co dzień doświadczamy sytuacji, na które możemy reagować dwojako: albo podejść do nich z powagą, a nawet ze swoistym dramatyzmem, albo z poczuciem humoru i dystansu do siebie samego. Jeden z prekursorów psychologii pozytywnej, Richard Snyder, mawiał, że jeśli ktoś nie potrafi się śmiać z siebie samego, to utracił najlepszą życiową rozrywkę. Wybór więc należy do nas. I wcale nie chodzi o humor groteskowy czy wisielczy, ale o postawę pogody ducha wobec codzienności i tego, co ona przynosi”.

[…]
Warto podkreślić, że humor jest fantastycznym lekarstwem na współczesną epidemię chronicznego niezadowolenia i narzekania. Działa lepiej niż wiele leków antydepresyjnych, ponieważ nie ma żadnych niepożądanych skutków ubocznych. Arnie Cann, profesor psychologii i badacz zagadnienia humoru i zdrowia, udowodnił, że skutecznie przeciwdziała on stresowi”. 

Fragmenty z książki „Sztuka życia bez narzekania. Jak wyzwolić się z chronicznego malkontenctwa i efektywniej wyrażać niezadowolenie?” (Piotr Kwiatek OFMCap).

METODA (3) PRAKTYKOWANIE WDZIĘCZNOŚCI

„Kolejną naukowo sprawdzoną metodą radzenia sobie z trudnymi emocjami jest praktykowanie wdzięczności. Wdzięczność i narzekanie działają podobnie jak magnesy. Z jednej strony wdzięczność przyciąga wszystkie emocje pozytywne, jak radość, życzliwość, zachwyt, zadowolenie, pasję, uskrzydlenie, pogodę ducha itd. Z drugiej narzekanie będzie przyciągało wszystkie emocje negatywne, jak złość, irytacja, zranienie, przykrość, strapienie, bezradność, smutek. Jedno więc jest lekarstwem na drugie. Nie można być wdzięcznym i jednocześnie narzekającym.
[…]
Najprostsza metoda praktykowania wdzięczności polega na regularnym, przynajmniej trzy razy w tygodniu, zapisywaniu tego, co dobrego wydarzyło się w poszczególnym dniu. Nie chodzi o jakieś spektakularne wydarzenia, ale o zwrócenie uwagi na codzienne czynności, takie jak spacer, rozmowa, odpoczynek, pożywienie, pogoda, wolny czas itd. Z licznych badań wynika, że jeśli ktoś przez przynajmniej sześć miesięcy systematycznie zapisywał dobre wydarzenia w notatniku, to jego poczucie dobrostanu wzrosło przeciętnie o 10%. Ta strategia jest pomocna nie tylko dla tych, którzy walczą z depresją czy ulegają czarnowidztwu. Pomocna jest ona każdemu, kto pragnie prosperować i funkcjonować jeszcze lepiej. Wdzięczność jest bowiem fundamentalnym i uniwersalnym lekarstwem na negatywność, ale warto pamiętać, że wzmacnia ona również potencjał pozytywności”.

Fragmenty z książki „Sztuka życia bez narzekania. Jak wyzwolić się z chronicznego malkontenctwa i efektywniej wyrażać niezadowolenie?” (Piotr Kwiatek OFMCap).