Blurb-y

Książka „SZTUKA ŻYCIA BEZ NARZEKANIA” już gotowa! Teraz trzeba TYLKO poczekać NA PUBLIKACJĘ… Przy tej okazji chciałbym zaprezentować tzw. blurby, czyli rekomendacja umieszczane najczęściej na tylnej stronie okładki i/lub obwoluty książki. Wszystkim autorom tych krótkich i wspaniałych tekstów – DZIĘKUJĘ!!!!
– Krzysztofowi Piaseckiemu
– Łukaszowi D. Kaczmarkowi,
– Zofii Pierzchale,
– Agnieszce Czerkawskiej,
– Antoninie Krzysztoń.

ROZDZIAŁ 8. PODEJŚCIE DOCENIAJĄCE (APPRECIATIVE INQUIRY)

Czy jest coś lepszego od rozwiązania problemu?

Chciałbym rozpocząć prezentację „podejścia doceniającego” (Appreciative Inquiry) od osobistego doświadczenia. Studiując psychologię na Uniwersytecie Salezjańskim w Rzymie, spotkałem tam niezwykle sympatycznego zakonnika pochodzącego z południowych Włoch – Gianfranco. Pod wieloma względami był bardzo oryginalny i wcale nie przypominał wyobrażeniem klasycznego mnicha. Nosił długie włosy, kochał rockową muzykę i – co często podkreślał – pochodził z południowych Włoch, a dokładnie z Neapolu. Tam, jeśli zatrzymujesz się jako kierowca na czerwonym świetle, to możesz spowodować wypadek, a w najlepszym wypadku usłyszeć jazgot klaksonów poirytowanych kierowców oczekujących na twój ruch. Przede wszystkim jednak Gianfranco był osobą ogromnie lubianą zarówno przez studentów, jak i profesorów. Podczas przerw studenci licznie gromadzili się wokół tego radosnego franciszkanina z racji jego niewyczerpanego poczucia humoru, dystansu do siebie, otwartości oraz życzliwości. 
Oto jedno z wielu inspirujących doświadczeń, które wspólnie przeżyliśmy na studiach, a które wiele mnie nauczyło. Wraz z Gianfranco uczestniczyłem w zajęciach praktycznych z psychoterapii. Odbywały się one w grupie i polegały na tym, że jeden ze studentów wcielał się w rolę pacjenta, a drugi odgrywał rolę psychoterapeuty. Reszta była obserwatorami i miała za zadanie ocenić ten proces. Mój współbrat nie tylko był odważny, ale lubił być w centrum uwagi, więc szybko zgłosił się do roli terapeuty. Ktoś inny przyjął rolę pacjenta prezentującego problem. Pamiętam, że jako jeden z pierwszych komentowałem interwencję Gianfranco. Swoje obserwacje rozpocząłem tradycyjnie, czyli od wymieniania szybko pozytywów, potem planowałem przejść do „esencji” mojej wypowiedzi, czyli ukazania tego, co nie było wystarczające dobre. Kiedy rozpocząłem drugą część wypowiedzi, zapowiadając: „A teraz kilka uwag krytycznych”, nagle starsza pani profesor przerwała moja wypowiedz, dodając: „Piotrze wystarczy, dziękuję”. Byłem tym mocno zdziwiony, przecież na tych zajęciach ważne było udzielanie pełnej informacji zwrotnej, zwrócenie uwagi na błędy, aby w przyszłości ich nie powtarzać. Będąc przekonanym o zasadności moich krytycznych uwag, po chwili ponownie podniosłem rękę i powiedziałem: „Przepraszam, ale ja muszę jeszcze coś ważnego dopowiedzieć”. Pani profesor widząc, że mnie strasznie nosi, podeszła do mnie i poprosiła, abym wstał. Spojrzała na mnie przyjaźnie i życzliwie, a potem ciepło przytuliła mnie do siebie. Przez chwilę bez słowa trzymała mnie w objęciach. Byłem ogromnie zmieszany i totalnie zszokowany tym zachowaniem, a z drugiej strony jakoś ujęty tym pozytywnym gestem. Przez wiele tygodni towarzyszyły mi intensywne pytania: „O co tu chodzi, dlaczego zdecydowała się na taki krok?”.
Po latach tłumaczę to wydarzenie następująco. Po pierwsze, w życiu czasem wystarcza dobro, nie potrzeba dodawać krytyki. Polityczna poprawność, czyli „najpierw docenienie, a potem negatywność”, niestety czasem zabija całą funkcję pozytywności i nie jest skuteczną formą promocji dobra i oddziaływania wychowawczego. Być może Gianfranco potrzebował wtedy wyłącznie wsparcia i opinii, która sprawiała, że jako człowiek i terapeuta rozwijał się, czego ja nie dostrzegałem, a doświadczona pani profesor to zauważyła. Po drugie, niekiedy komunikacja przez sferę uczuciową jest znacznie silniejsza i czytelniejsza niż posługiwanie się nawet najlepszymi racjonalnymi argumentami. Poprzez ów gest pani profesor odpowiedziała również na moją potrzebę przyjęcia i akceptacji. Otrzymałem jej słowo „nie”, ale z miłością i afirmacją mojej osoby.

CZYM JEST PODEJŚCIE DOCENIAJĄCE (APPRECIATIVE INQUIRY)? 
Angielski termin „appreciative” jest przymiotnikiem i oznacza: doceniający, pochwalny, pełny uznania. Natomiast „inquire” jest czasownikiem i znaczy: pytać, dochodzić, dowiadywać się, dociekać, badać, studiować. Podejście doceniające można zdefiniować jako rozpoznanie i odkrywanie tego, co jest dobre i warte docenienia. Jest to rewolucyjne podejście do człowieka, a przez niego do struktur społecznych, w których jednostka żyje. Najkrócej można powiedzieć, że podejście doceniające polega na szukaniu w człowieku tego, co najlepsze i pozostaje jeszcze tajemnicą. Poprzez te odkrycia witalizujemy i zmieniamy całą organizację. Fundamentalnym założeniem tej filozofii jest zasada, że każda organizacja, wspólnota czy struktura społeczna nie jest wyłącznie problematyczna, ale raczej jest zbiorem ukrytych możliwości. Są one obecne w każdym człowieku, a potrzebują jedynie odkrycia i konstruktywnego ukierunkowania. Transformacja jest możliwa i dokonuje się przez znalezienie tego, co było i jest dobre, oraz zauważenie nieznanych do tej pory możliwości […]. 

Fragment z książki: Piotr Kwiatek, Sztuka życia bez narzekania. Jak wyzwolić się z chronicznego malkontenctwa i efektywniej wyrażać niezadowolenie.

Drugi warsztat z psychologii pozytywnej i wiary. Temat: „EMOCJE A DOBROSTAN” – KRAKÓW, 26 X 2019.

Wszystkim uczestnikom z całego serca dziękuję za obecność, zaangażowanie i stworzenie wyjątkowej pozytywnej atmosfery!

Oto kilka informacji zwrotnych po warsztatach:

„Nowe spojrzenie na emocje”
„Wiele nowych informacji”
„Nauczyły mnie jak radzić sobie z emocjami trudnymi. Dostrzegłam irracjonalne przekonania w moim życiu”
„Przypomniały mi co jest ważne w życiu, warsztaty przywróciły spokój wewnętrzny i równowagę”
„Dowiedziałam się, że moje odczucia nie są grzechem. Jestem gotowa na spowiedź”
„Nowe spojrzenie na „wampiry emocjonalne”
„Dziękuję za wspaniałą atmosferę i ciekawe tematy”
„Nową nadzieję i nowe pozytywne siły”
„Otworzyło mi oczy na schematy zachowań innych ludzi”
„Poznałam możliwości pracy nad emocjami”
„Zwrócenie uwagi na śmiech i humor”
Wyjaśnienie emocji w kontekście wiary”
„Warsztaty jak poprzedni – SUPER – dziękuję!”
„Nowe spojrzenie na wiarę i duchowość”
„Dziękuję za powiedzenie mi jak radzić sobie z tzw. „emocjonalnymi wampirami”
„Bardzo dobry czas, stał się okazją do utrwalenia, odświeżenia treści dotyczących emocji, możliwość zarządzania emocjami, bardzo dobry przekaz Ojca, obrazy, film, dźwięk, konkretne ćwiczenia. Jeszcze raz doświadczyłam wewnętrznej siły z poznania swoich emocji i zdolność do uśmiechu”
„Zachęta do dalszych poszukiwań w tematyce osiągania dobrostanu i praktykowania psychologii pozytywnej”
„Wprowadziły mnie w dobry nastrój. Zmotywowały do tego, aby zadbać o swój dobrostan”
„Przypomniały mi jak ważna jest bliskość, przytulenie nie tylko dla dziecka. Przypomniały mi, żeby nie patrzeć na różne sytuacje tylko przez pryzmat swój, bo druga osoba może mieć różne powody swoich zachowań”
„Dziękuję za model ABC-DE. Myślę, że wdrożę go w życie i będę często z niego korzystać”
„REBT świetne narzędzie”
„Dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję… otrzymałam konkretne narzędzie pracy nad wybuchami gniewu”
„Umiejętność nazywania emocji. Bardzo wzruszył mnie „list od Boga”
„Odnowiły we mnie chęć do pracy nad sobą”
„Uświadomiły mi jakie błędy popełniam w relacji z innymi”
„Była bardzo pozytywna energia, świetne elementy dźwiękowe”

Pierwsze w Polsce warsztaty z psychologii pozytywnej i wiary

WYSTARTOWAŁY!!!

Ponad 100 osób z całej Polski przybyło do Królewskiego Miasta Kraków. Z całego serca dziękuję wszystkim za Waszą obecność i zaangażowanie. Szczególne podziękowania dla ekipy odpowiedzialnej za sprawy organizacyjne: Agnieszce, Marcie, Agnieszce, Malwinie oraz Kamili.

„Warsztaty rozwinęły moją wiedzę na temat psychologii pozytywnej i wzbogaciły o relację do wiary. Dostałam praktyczne narzędzia do stosowania w życiu psychologii pozytywnej. Zachęciły do codziennej refleksji nad błogosławieństwem w moim życiu”
„Warsztaty zachęciły mnie do praktykowania wdzięczności w moim codziennym życiu. Otwarcie się na wdzięczność ze strony innych”

„Usystematyzowałam wiedzę na temat psychologii pozytywnej i dały mi nowe propozycje do pracy nad sobą”
„Dzięki warsztatom zrozumiałam lepiej pojęcie i moc praktykowania wdzięczności”

„potrzebę dostrzegania rzeczy codziennych i dziękowania za nie”
„pomoc w komunikacji i wzmacnianiu tego co dobre z bliskimi mi osobami, entuzjazm, dobre samopoczucie”

„warsztaty dały mi poczucie szczęścia”
„warsztaty zwróciły mi uwagę, że warto zwolnić tempo życia i rozpocząć zauważać i doceniać błogosławieństwo w moim życiu”

„nadzieję, wzmocnienie duchowe, nowe spojrzenie na życie rodzinne, refleksję nad potrzebami życiowymi”
„nadzieję, że można trwale poprawić swoje nastawienie do świata”

otrzymałem dużo wartościowych informacji. Połączenie i wytłumaczenie relacji psychologii do wiary”

„Ważny był dla mnie temat świętości”

„Zrozumiałam ideę optymalności”

„upewniły mnie, że wdzięczność to źródło szczęścia”

„świetne poparcie badaniami”

„nowe spojrzenie na życie”

„duchowe doznanie i zakup książek”

„otwartość na każdego człowieka”
„warsztaty dały mi dużo pozytywnej energii i motywacji”

„wspaniały weekend w Krakowie, nowe spojrzenie na kwestie duchowości”

„wiarę, że podążam w dobrym kierunku”

„ciekaw propozycje ćwiczeń do praktykowania”

„przeżycie pozytywnych emocji”

„uświadomiły mi jak wiele jest dobra w moim życiu”

„nie negowanie trudności ale skupienie się na pozytywnościach”

„uporządkowanie moich priorytetów”

„spędziłam dobry czas”

„kilka lat temu zamknęłam okno dla Boga i duchowości. Dzisiaj to okno zostało na nowo otwarte”

„Połączenie psychologii pozytywnej i wiary – bardzo mi się podoba”

„cieszyć się drobiazgami i zwolnić”

„pomogły mi zrozumieć siebie i swoją relację do Boga”

„coś nowego i pozytywnego w trudnym dla mnie momencie życia”

„darmowa kawa BONUM to naprawdę wielki plus”

„poczucie możliwości harmonii, piękna i spokoju”

„chęć zainteresowania innych tym tematem”

„wow dziękuję”

Krzysztof Piasecki

http://www.krzysztofpiasecki.pl

Pan Krzysztof Piasecki – satyryk i artysta kabaretowy zgodził się nie tylko, abym jego utwór pt. „NARZEKANIE (NIBY MAM)” zacytował w swojej najnowszej książce „Sztuka życia bez narzekania”, ale napisał również kilka zdań od siebie. 

„Da się nie narzekać? To co robić z wolnym czasem ?
Czytać. Najlepiej tę książkę. 
A po przeczytaniu można już tylko raz „narzeknąć” .
Na to, że autor nie napisał tej książki wcześniej”.
(KRZYSZTOF PIASECKI)

Trudno się nie cieszyć i nie być wdzięcznym za takie słowa!

DZIĘKUJĘ PANIE KRZYSZTOFIE!

Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych publikacją i zachęcam do wysłuchania wspomnianego utworu, który doskonale przedstawia mentalność przeciętnego Kowalskiego z nad Wisły.

NOWA KSIĄŻKA JUŻ WKRÓTCE!

Kwiatek, P. (2019). „Sztuka życia bez narzekania. Jak wyzwolić się z chronicznego malkontenctwa i efektywnej wyrażać niezadowolenie?”, Krakow: Serafin.

WSTĘP
Narzekanie tylko nadaje rozpędu nieszczęściu.
(Kerrigan, 2011)

[…] Jest prawdą, że tendencja do narzekania jest epidemią, która zatruwa nie tylko własne ale, i cudze życie. Niestety do kompulsywnego zrzędzenia można się przyzwyczaić jak do nieświeżego powietrza w pomieszczeniu. Im dłużej ktoś w nim przebywa, tym mniej odczuwa dyskomfort. Jednak szkodliwość pozostaje na tym samym poziomie albo nawet się wzmaga. Narzekanie niekorzystnie wypływa na samopoczucie i zdrowie, pogarsza jakość relacji z innymi, osłabia potencjał realizowania upragnionych celów osobistych i zawodowych. Z tego względu walka z tą przypadłością powinna być priorytetem w życiu każdego z człowieka. Dobra wiadomość polega na tym, że na tę dość powszechną i groźną chorobę istnieją skuteczne lekarstwa. Jednak nie wystarczy otrzymać i wykupić recepty, aby one zadziałały. Trzeba je zastosować w życiu, i to nie tylko przez tydzień. Proces zmiany dotyka nie tylko naszych słów, ale również myśli oraz sposobu przeżywania codzienności. W ostateczności przyczyniamy się nie tylko do poprawienia naszego samopoczucia czy efektywniejszego funkcjonowania, ale również oddziałujemy pozytywnie na tych, z którymi się spotykamy i dzielimy nasze życie. To naprawdę bezcenna inwestycja.

Książka składa się z trzech części. Pierwsza w pięciu rozdziałach omawia zagadnienia teoretyczne związane z narzekaniem. Trudno jest walczyć ze zjawiskiem, którego się nie zrozumienie. Zostaną tutaj przedstawione nie tylko psychologiczne uwarunkowania zrzędzenia, ale również społeczno-kulturowe oraz biologiczne czynniki rozwoju tej postawy. Warto podkreślić, że uniwersalność zjawiska narzekania przekracza nie tylko granice naszej kultury czy czasów, w których żyjemy. Nowatorskim tematem będzie refleksja nad związkiem miedzy narzekania a wiarą. Zrzędzenie bowiem dotyka nie tylko wymiaru psychologicznego i społecznego, ale również duchowego. W końcowej części rozważań zostaną przedstawione przyczyny, dla których tak ciężko jest przestać marudzić, oraz negatywne skutki tej postawy dla życia indywidualnego i społecznego. 

W drugiej części – praktycznej – zostaną przedstawione skuteczne metody pomagające wyzbyć się kompulsywnego zrzędzenia. W pięciu rozdziałach Czytelnik zapozna się nie tylko z aktualną wiedzą psychologiczną na ten temat, ale również pozna konkretne osoby, które odniosły sukces w tej dziedzinie. Podkreślona zostanie rola doceniania oraz nowatorskie sposoby rozwiązywania problemów poprzez działania na zasobach ludzkich. Praktykowanie wdzięczności pozostaje królewską drogą nie tylko w budowaniu dobrostanu, ale również leczeniu tendencji do narzekania. Ważnym tematem będzie ukazanie, jak w pierwszych wiekach chrześcijanie radzili sobie z problemem negatywnego myślenia. Ewagriusz z Pontu będzie w tych rozważaniach przewodnikiem. Na końcu drugiej części książki odpowiemy na pytanie, na czym polega magia humoru w walce z narzekaniem. 

Trzecia część będzie poświęcona efektywności wyrażania żali i pretensji oraz konstruktywnej umiejętności ich przyjmowania. Utopijnym bowiem założeniem byłoby myśleć i głosić tezę, że można całkowicie wyzbyć się narzekania i nigdy w życiu się z nim nie spotkać. Jak więc wykorzystać pozytywnie sytuacje, w których ktoś stale narzeka? Czy można skuteczniej wyrażać swoje niezadowolenie, kiedy jest ono potrzebne? Na te pytania będziemy odpowiadać w końcowej części tej książki. (Piotr Kwiatek)

„SZOK WDZIĘCZNOŚCI”

Myślę, że każdy z was doświadczył wiele wspaniałych momentów w życiu, chwil w których czuł intensywną moc obdarowania, a zarazem niemoc wyrażenia tego słowami. Takie przeżycie nazwałem spontanicznie terminem „SZOK WDZIĘCZNOŚCI”. Przy okazji zrzutki na „aplikację o wdzięczności” doświadczyłem takiego uczucia. 

Oto mój przykład „SZOKU WDZIĘCZNOŚCI” w minionym dniach:

NAZWA: ZRZUTKA NA APLIKACJĘ O WDZIĘCZNOŚCI

WYJAŚNIENIE:

  • szok wdzięczności, że w tydzień udało się zebrać 50% sumy na aplikacje.
  • szok wdzięczności, że artysta Jacek MEZO Mejer, zaangażował się osobiście w projekt.
  • szok wdzięczności, że jedna osoba wpłaciła na zrzutkę aż 10.000 tysięcy.

Oto moja definicja: „SZOK WDZIĘCZNOŚCI” — „tak intensywne uczucie radości związane z dobrocią i obdarowaniem, że aż trudno je wyrazić słowami”.

A co było TWOIM „SZOKIEM WDZIĘCZNOŚCI”?

Mój „szok wdzięczności” to:

NAZWA

……………………………………………………..

WYJAŚNIENIE

……………………………………………………..

……………………………………………………..

……………………………………………………..

Piotr Kwiatek OFMCap

audiobook

Jest zwiastun audiobooka książki „Ucieszyć się życiem. Cztery okna wdzięczności”. Wciąż pamiętajcie, kto może niech wesprze stworzenie aplikacji o wdzięczności. Zrzutka jest tutaj: https://zrzutka.pl/aplikacja-o-wdziecznosci. Jednocześnie już bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy zaangażowali się w projekt! Pierwszy rozdział książki „Wdzięczność a szczęście” doskonale ilustruje dlaczego warto inwestować we wdzięczność „drzwiami i oknami”. Pokój i dobro! 

Tutaj zapraszam do posłuchania fragmentu książki https://www.youtube.com/watch?v=0G6yejXz284