Piotr Kwiatek OFMCap

Jak nie zgubić melodii?

🛐 #PsalmNaDzień

Póki mego życia, chcę śpiewać Panu i grać mojemu Bogu, póki mi życia starczy (Ps 104,33)

Wyobraź sobie orkiestrę. Skrzypce, trąbki, wiolonczele – każdy instrument ma swoje miejsce, każda nuta wpisuje się w większą całość. A teraz pomyśl, że Twoje życie jest taką symfonią. Każdy dzień, każdy oddech, każda drobna czynność – to nuty na partyturze istnienia. Tylko czy w tej melodii jest harmonia? A może gra w Tobie kakofonia przypadkowych dźwięków?

Psalmista mówi jasno: „Póki mego życia, chcę śpiewać Panu i grać mojemu Bogu, póki mi życia starczy”. To nie jest tylko poetycka metafora. To sposób na życie – na świadome nadawanie mu kierunku. Można przeżyć lata, odhaczając kolejne dni jak mechaniczne nuty w nudnej piosence. Można też zamienić każdy dzień w hymn.

Strojenie instrumentu serca

Ale czy każda melodia od razu brzmi czysto? Nawet najlepszy skrzypek musi najpierw nastroić swój instrument. Inaczej wydobędzie z niego tylko fałsz. Tak samo jest z naszym życiem duchowym. Modlitwa psalmami to codzienne strojenie naszego serca, aby wydobywała się z niego pieśń uwielbienia.

Czasem przychodzimy do Boga rozstrojeni – pełni zmęczenia, frustracji, zwątpienia. Ale gdy pozwolimy, by Jego Słowo przeszło przez nasze myśli i emocje, coś w nas się porządkuje. Wtedy nasze życie zaczyna brzmieć jak symfonia, której dyrygentem jest sam Bóg.

Twoja codzienność jako uwielbienie

Nie trzeba być muzykiem, żeby grać dla Boga. Nie chodzi o to, by całe życie spędzić w kościele z gitarą w ręku. Chodzi o coś więcej – o nadanie sensu każdej chwili. Święty Paweł ujął to jeszcze prościej: „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie”. Czy myślałeś kiedyś, że wstawanie rano z łóżka może być modlitwą? Że sposób, w jaki prowadzisz samochód, może być pieśnią wdzięczności? Że rozmowa z kimś, kogo nie lubisz, może być Twoim hymnem uwielbienia? Żyjemy w czasach, w których duchowość często sprowadza się do niedzielnej mszy i kilku mechanicznych modlitw. Tymczasem Psalm 104, 33 przypomina: życie samo w sobie może być pieśnią.

Psychologia mówi jasno: to, na czym się skupiasz, rośnie w Twoim życiu. Jeśli żyjesz w wiecznym napięciu, jeśli pozwalasz, by Twój dzień był tylko serią obowiązków, nie zobaczysz piękna. A przecież można inaczej – można zacząć żyć świadomie.

👉 Zacznij dzień od wdzięczności – zanim wstaniesz, pomyśl o trzech rzeczach, za które możesz podziękować – Polecam aplikację Dobrotekę 2.0.

👉 W ciągu dnia pytaj: „Czy to, co robię, mogę uczynić darem dla Boga?”

👉 Wieczorem zamiast skrolować telefon, zapytaj: „Jak dzisiaj zabrzmiała moja pieśń?”

Bo życie mija szybko. A pytanie brzmi: czy piszesz swoją symfonię, czy tylko bezwiednie powtarzasz nuty?
Błogosławionego dnia wszystkim!
W duchowej łączności 1W1

1W1 w Krakowie

🛎Wczoraj w Krakowie odbyło się kolejne spotkanie formacyjno-modlitewne wspólnoty 1W1. Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy przybyli, a szczególnie trzem nowym osobom – cieszymy się, że jesteście z nami!

Przypominam, że każdy jest mile widziany w dowolnym momencie – drzwi są zawsze otwarte!

Podczas spotkania modliliśmy się Psalmem 103, korzystając z metody „zobaczyć Jezusa w psalmie”. Było to głębokie doświadczenie, które jeszcze bardziej ożywiło nasze serca. Po modlitwie dzieliliśmy się w grupach – to był naprawdę piękny, budujący czas. Serce rośnie!

Oczy kontemplatyka w świecie hałasu

🛐 #PsalmNaDzień
Niech chwała Pana trwa na wieki: niech Pan się raduje z dzieł swoich (Ps 104,31)

Wyobraź sobie malarza, który po ukończeniu dzieła odsuwa się o krok, przymyka oczy i z uśmiechem szepcze: „To jest dobre.” Albo wynalazcę, który po latach eksperymentów uruchamia maszynę i widzi, że działa – jego twarz rozświetla czysta, nieudawana radość. A teraz wyobraź sobie Boga, który stwarza świat – ocean pełen wirujących fal, niebo rozbłyskujące gwiazdami, ptaki wzbijające się w powietrze, a na końcu człowieka – zdolnego do miłości, zdumienia i kontemplacji. I On, Stwórca, nie patrzy na to chłodno, z dystansem. On się tym cieszy!
Psalm 104, 31 mówi: „Niech chwała Pana trwa na wieki: niech Pan się raduje z dzieł swoich.” To zdanie jest jak powracający refren Księgi Rodzaju: „I widział Bóg, że było dobre.” Radość Boga to nie obojętny uśmiech demiurga, ale zachwyt artysty, który dostrzega piękno w swoim stworzeniu. To fundamentalna prawda duchowa i psychologiczna: radość jest wpisana w samo istnienie świata.

Ale czy my, ludzie XXI wieku, wciąż to widzimy?

Autor Psalmu 104 to człowiek o sercu kontemplatyka – dostrzega nie tylko samo piękno, ale jego Źródło. To rzadki dar w świecie, gdzie zło i chaos często zasłaniają nam dobro. Media epatują katastrofami, internet rozbrzmiewa lękiem, a my – przytłoczeni szybkim tempem życia – łatwo gubimy zdolność do widzenia rzeczywistości oczyma zachwytu. Psychologia mówi, że to, na czym się koncentrujemy, zaczyna dominować w naszej percepcji. Jeśli karmimy się jedynie negatywnymi bodźcami, stopniowo tracimy wrażliwość na piękno.
A jednak, jeśli przyjrzymy się uważnie, dobro nadal pulsuje wokół nas.

Dziecko, które z ufnością się śmieje. Wschód słońca, który maluje niebo w ognistych barwach. Pomocna dłoń wyciągnięta w geście przyjaźni. A nade wszystko – cud istnienia, które w każdej sekundzie trwa tylko dlatego, że Bóg nadal mówi temu światu „tak”. On nie tylko stworzył świat, ale nadal się nim raduje. Jego radość nie jest echem przeszłości, ale żywą rzeczywistością.

Czy potrafisz dostrzec dobro?

Może warto dzisiaj spróbować patrzeć inaczej? Może zamiast skupić się na tym, co nas przeraża, podrażnia czy przytłacza, zatrzymać się na chwilę jak autor Psalmu 104 – i zobaczyć świat takim, jakim naprawdę jest: pełnym Bożej chwały? Może warto usiąść wieczorem i zapytać siebie: „Czy dzisiaj zobaczyłem choć jedno dobro?”

Bo może właśnie w tym tkwi tajemnica – prawdziwa psychologia stworzenia. Nie tylko Bóg raduje się światem. My również jesteśmy do tego stworzeni.

Błogosławionego dnia wszystkim!

Gdzie jest Bóg, gdy Go nie widać?

🛐 #PsalmNaDzień

„Kiedy im dajesz, przyjmują, gdy otwierasz swą rękę, wszystko napełnia się dobrem. Lecz gdy odwracasz swe oblicze, ogarnia je trwoga; gdy zabierasz im ducha, giną i w proch się obracają.” (Ps 104,28-29)

Kiedy życie nam sprzyja, wszystko wydaje się lekkie. Mamy energię, pomysły, nadzieję. Ludzie uśmiechają się na ulicy, kawa smakuje lepiej, a problemy wydają się do rozwiązania. To właśnie chwile, gdy Bóg „otwiera swą rękę” i wszystko napełnia się dobrem.

Ale co, gdy tego dobra zaczyna brakować? Gdy przychodzi kryzys, pustka, samotność? Nagle ta sama ulica wydaje się ponura, kawa bez smaku, a przyszłość—mglista i pełna lęku. Czujemy się jak dzieci, którym ktoś nagle zgasił światło. Boimy się. A strach, jak mówią psychologowie, odbiera nam zdolność racjonalnego myślenia.

Psalm 104 to nie tylko poetycka obserwacja życia, ale też wezwanie do zaufania. Bo choć człowiek doświadcza braku, Bóg nigdy nie odchodzi naprawdę. „Odwraca oblicze” – ale nie znika. To jak zachmurzone niebo: słońce nadal tam jest, choć go nie widzimy.

Przekonałem się o tym ostatnio na własnej skórze. Wracałem samolotem z Nottingham, a pogoda była typowo angielska – szaro, deszczowo, ponuro. Ale kiedy maszyna wzniosła się ponad chmury, zobaczyłem coś zupełnie innego: błękitne niebo, pełne słońce, morze światła. Tak jest z Bogiem. Może wydawać się daleki, niewidoczny – ale On tam jest, niezależnie od tego, jak wygląda nasza rzeczywistość z ziemskiej perspektywy.

W chwilach duchowej pustyni warto pamiętać, że Bóg otwiera rękę w swoim czasie. A czasem, gdy wydaje nam się, że nic nie dostajemy, On uczy nas dostrzegać to, co już mamy. Może studnia nie była pusta, tylko my nie umieliśmy czerpać wody głębiej?

Psalmy uczą nas jednej rzeczy: życie to nie linia prosta, ale fale przypływu i odpływu. To rytm: napełnienie i tęsknota, światło i cień, pełnia i proch. Ale na końcu, wciąż i zawsze, jest Ten, który daje tchnienie i życie.

Więc jeśli dziś czujesz pustkę—nie panikuj. Może to tylko moment, gdy Bóg uczy cię ufać, zanim znów otworzy swą rękę.
Błogosławionego dnia!

Kontemplacja nie jest luksusem dla mistyków

🛐 #PsalmNaDzień
„Jakże liczne są Twe dzieła, PANIE! Wszystko z mądrością uczyniłeś; ziemia jest pełna Twoich stworzeń” (Ps 104,24).

Możemy podziwiać niebo i zgłębiać prawa rządzące naturą, możemy analizować ludzkie emocje i mechanizmy psychiki. Ale to nadal tylko początek. Kontemplacja to nie tylko refleksja nad tym, co widzialne, ale także zdolność dostrzegania tego, co ukryte – Mądrości, która tym wszystkim kieruje.

Kontemplacja nie jest luksusem dla mistyków. Jest koniecznością dla każdego, kto nie chce przeżyć życia na płytkiej tafli rzeczywistości. To wyjście poza powierzchowność, poza sam fakt istnienia, w stronę głębokiej prawdy.

Błogosławionego dnia!

Czas…

🛐 #PsalmNaDzień
„Ty uczyniłeś księżyc miarą czasu; słońce zna porę swego zachodu” (Ps 104,19).

Czas. Ulotny jak poranna mgła, nieuchwytny jak cień przemykający po ścianie. Wydaje się, że go kontrolujemy, że trzymamy go w garści – w terminarzach, kalendarzach, aplikacjach do zarządzania dniem. A jednak wystarczy chwila, by poczuć, że wymyka się nam, rozpływa w nieznane.

Kiedy Bóg stworzył świat, nadał mu rytm. „Był wieczór i poranek” – powtarza Księga Rodzaju jak refren. Nie chaos, ale harmonia. Księżyc i słońce – nieprzypadkowi strażnicy czasu – przypominają nam, że w tym rytmie jest sens. Że zachód słońca nie jest końcem, ale przejściem. Że ciemność nocy nie jest pustką, ale czasem oczekiwania na świt. Niebo uczy nas, że życie jest cyklem: pracy i odpoczynku, smutku i radości, próby i nadziei. Człowiek, który ignoruje ten rytm, szybko się wypala. Ten, kto go przyjmuje – odnajduje pokój. Nie jest przypadkiem, że Jezus sam często modlił się o świcie lub w nocy – dostosowując się do odwiecznego rytmu stworzenia.

C.S. Lewis pisał: „Czas jest narzędziem Boga, by nas kształtować”. I rzeczywiście – każda sekunda jest jak dłuto w rękach artysty, który rzeźbi naszą duszę.

Bóg nie pozostawia cię w chaosie. Że księżyc i słońce wciąż wypełniają swoją misję – tak jak i ty jesteś wezwany do swojej.

Błogosławionego dnia!

Warsztaty w Nottingham

🙏Serdecznie dziękuję parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Nottingham, na czele z księdzem proboszczem Krzysztofem i księdzem Krystianem, za zaproszenie oraz ciepłe przyjęcie. To dla mnie wielka radość, że w sobotę mogłem poprowadzić warsztat „Od narzekania do docenienia”, a w niedzielę wygłosić kazania na wszystkich Mszach Świętych.
🔥Dziękuję wszystkim parafianom za wspaniałą organizację i zaangażowanie, a szczególnie licznie zgromadzonym uczestnikom (ponad 110 osób). To był wyjątkowy czas pełen otwartości, życzliwości i wspólnej refleksji. Dziękuję za gościnę i piękne spotkania!

Bóg jest mistrzem spraw zwyczajnych

🛐 #PsalmNaDzień
„Ty sprawiasz, że rośnie trawa dla bydła i zioła służące ludziom, żeby mogli czerpać pokarm z ziemi” (Ps 104,14).

Bóg nie jest dalekim demiurgiem, który stworzył wszechświat i zostawił go samemu sobie. On jest jak rolnik doglądający zasiewów, jak matka przygotowująca posiłek dla swoich dzieci. Bez jego dłoni nawet najpotężniejsza cywilizacja zniknęłaby szybciej niż poranna mgła. Ale tu pojawia się pytanie: czy my to w ogóle zauważamy?

Psychologowie mówią o „efekcie przyzwyczajenia” – im częściej coś dostajemy, tym mniej to doceniamy. Powietrze, woda, chleb na stole – oczywistości, o których myślimy dopiero wtedy, gdy ich zabraknie. Ile razy denerwowaliśmy się, że kawa za gorąca, a chleb nie pierwszej świeżości, zamiast dostrzec cud samego ich istnienia?

Bóg jest mistrzem rzeczy zwyczajnych. Nie manifestuje się przez fajerwerki, ale przez ciepło słońca na twojej skórze i smak owocu, który masz w ustach.

Błogosławionego dnia! W łączności w 1W1.

Pełniejsze spostrzeganie

Witajcie drodzy w nowym tygodniu. Jakie słowa psalmu Cię poruszają w tym. Nowym tygodniu?

🛐 #PsalmNaDzień
„PANIE , mój Boże, jesteś nieskończenie wielki! Odziałeś się w majestat i piękno, okryłeś się światłem jak płaszczem. Rozciągnąłeś niebo jak namiot” (Ps 104,1-2).

Psalmista nie miał teleskopów Hubble’a ani mikroskopów elektronowych. Ale miał coś, czego często brakuje nam dziś: wiarę, która widzi więcej. Gdy patrzył na niebo, nie widział tylko gwiazd – widział Bożą chwałę. Gdy patrzył na morze, nie widział tylko wody – widział Bożą potęgę. Jak pisał św. Augustyn: „Świat jest księgą, a kto nie podróżuje, czyta tylko jedną stronę”.

Dziś, gdy nauka odkrywa przed nami coraz więcej tajemnic wszechświata, Psalm 104 przypomina: nie zatrzymujmy się na powierzchni. Wiara nie jest ucieczką od rzeczywistości, ale sposobem na jej głębsze zrozumienie. To jak patrzenie na obraz przez lupę – nagle dostrzegamy detale, które wcześniej umykały naszej uwadze.

🙏Błogosławionego tygodnia w łączności w 1W1. Kochani w naszej wspólnocie 1W1 aż 4200 osób modli się za Ciebie i w Twoich intencjach codziennie! To Boży kapitał! Bogu niech będą dzięki!

Prawdziwy skandal!

🛐 #PsalmNaDzień
„Nie postępuje z nami według grzechów naszych, nie odpłaca nam według naszych nieprawoścI” (Ps 103,10).

To jest prawdziwy skandal łaski! Bóg, który nie trzyma kalkulatora w ręku. Nie spisuje win w zeszycie z bilansami. Nie wystawia rachunków za nasze błędy, jak skrupulatny księgowy życia. Przeciwnie – On zrywa stare umowy i pisze nową historię: historię miłości, która nie zna matematyki odwetu. W tym świecie, gdzie rądzą bezlitosne prawa akcji i reakcji, On wnosi zupełnie inny porządek. Miłosierdzie, które burzy schematy. Bo przecież sprawiedliwość powinna działać inaczej: zawiniłeś, to płacisz. Uderzyłeś, to sam zostaniesz uderzony. Tak funkcjonuje świat. Ale nie Bóg.

Jezus w przypowieści o synu marnotrawnym (Łk 15,11-32) nie zostawia nam złudzeń. Ojciec nie tylko nie każe syna za roztrwonione dziedzictwo, ale biegnie mu naprzeciw. Biegnie! A to w tamtych czasach było niegodne szanującego się patriarchy. Powinien stać dumnie i czekać, a nie podwijać szaty i pędzić jak dziecko. Ale oto Jego miłość jest szybsza niż wszelka kara. Wita syna pierścieniem i ucztą, a nie wyrzutami. Bo Bóg nie jest menedżerem sprawiedliwości. On jest Ojcem miłosierdzia.
Czy to oznacza, że grzech nie ma konsekwencji? Oczywiście, że ma. Każde zło rani, zostawia blizny, niszczy relacje. Ale jeśli grzech jest jak płomień trawiący serce, to Boże miłosierdzie jest wodą, która go gasi. On nie zaprzecza sprawiedliwości, lecz ją przekracza. Dlatego Psalmista wykrzykuje słowa, które do dzisiaj są jak dynamit dla logiki odwetu: „Nie postępuje z nami według grzechów naszych”.

Ale my? My wciąż kurczowo trzymamy się zasady: „oko za oko”. Zapamiętujemy urazy jak katalog przewin. Kolekcjonujemy krzywdy i budujemy z nich mury nie do przebicia. Kiedy Mandela wyszedł na wolność po 27 latach więzienia, mógł chcieć zemsty. Mógł pragnąć odpłaty. Ale powiedział: „Jeśli zacznę nienawidzić, nigdy nie będę wolny”. To jest siła miłosierdzia. Siła, która wyzwala nie tylko ofiarę, ale i winowajcę.

Bo w świecie miłosierdzia nie ma przegranych. Ten, kto zranił, może być odmieniony. Ten, kto został zraniony, może odzyskać pokój. Przebaczenie nie jest słabością, jest najmocniejszym ciosom zadanym ciemności. Jezus na krzyżu nie tylko przebaczał – On zamieniał ból w życie. „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34) – te słowa mogły zatrząsnąć wszechświatem. I nadal trząsną, jeśli tylko pozwolimy im przeniknąć nasze serca.


Dlatego dzisiaj psalm przypomina nam: „Nie odpłaca nam według naszych nieprawości”. To nie zaproszenie do beztroskiego życia, ale do radykalnej zmiany myślenia. Do przejścia z logiki odpłaty do logiki łaski. Bo Bóg, zamiast rozliczać, przebacza. A my? Naśladujmy Go, bo tylko tak odnajdziemy prawdziwą wolność.