Psalm kończy się deklaracją wiary, która jest owocem przebytej drogi. Psalmista nie mówi: „Mam nadzieję, że Bóg mnie wysłuchał”. On stwierdza fakt: „Usłyszał. Przyjął”. Nic w zewnętrznym świecie mogło się jeszcze nie zmienić, ale w jego sercu wszystko jest już inne. To jest właśnie siła wiary. To wewnętrzne przekonanie, że nie jesteśmy sami, że nasz głos ma znaczenie, że dotarł do celu. Taka pewność leczy duszę. Uspokaja lęki. Daje siłę do życia. To jak otrzymanie wiadomości „dotarło” po wysłaniu ważnego listu. Każda modlitwa, każdy szept, każda łza jest przez Boga „przyjęta”. On niczego nie gubi.
W Ewangelii Jana Jezus mówi: „Wszystko, o cokolwiek prosicie w modlitwie, wierzcie, że już to otrzymaliście, a będzie wam” (Mk 11,24). Wiara to pewność rzeczy niewidzialnych (Hbr 11,1). Psalmista już wie i to wiedza zmienia go i sposób przeżywania trudności.
Twoja modlitwa została przyjęta w momencie, gdy z serca wyszła – teraz żyj w pewności, że Bóg odpowiada w swoim czasie.
