„Ksiądz ukradł łyżeczkę”
Pewne małżeństwo zaprosiło księdza do domu z wizytą duszpasterską. Po miłym spotkaniu żona zauważyła, że brakuje im łyżeczki z zestawu świątecznego, który nakryła stół dla gościa. Powiedziała do męża „Kochanie myślę, że ksiądz ukradł nam łyżeczkę”. Długo ich to intrygowało i zastanawiało. Po roku ponownie ten sam ksiądz zjawił się na kolędzie i żona zapytała wprost „Dlaczego ksiądz ukradł nam łyżeczkę podczas ostatniej wizyty?”. Proboszcz odpowiedział „nie… ja jej nie ukradłem, tylko włożyłem do Biblii” (tłumaczenie własne).