Piotr Kwiatek OFMCap

🟢 MODLITWA PSALMAMI – 5 WIELKIE ODKRYCIE

DROGA DO KONTEMPLACJI

„Jednym z największych zaskoczeń na mojej drodze modlitwy psalmami było odkrycie, że kryją w sobie o wiele więcej niż tylko głęboką teologię, piękną wizję człowieka czy wymiar terapeutyczny. Zrozumiałem, że mogą stać się bramą do kontemplacji do tej cichej i głębokiej obecności, w której człowiek już niczego nie musi mówić, bo samo trwanie przed Bogiem staje się modlitwą. Przez lata ten wymiar psalmów był dla mnie zasłonięty codzienną rutyną. Aż w końcu przyszedł moment, gdy dotarło do mnie, że modlitwa nimi nie polega jedynie na rozumieniu kontekstów historycznych i kulturowych, znaczeń słów czy przeżywaniu ich emocjonalnie, lecz na pozwoleniu, by poprowadziły w miejsce, gdzie każde słowo ustępuje miejsca ciszy.

[…]

To nie jest przywilej zarezerwowany dla mistyków, pustelników czy zakonników. To przestrzeń dostępna każdemu, kto wchodzi w modlitwę z serca, z autentycznym pragnieniem spotkania. Kontemplacja nie jest nagrodą dla duchowych atletów, świętych i bezbłędnych, lecz raczej konsekwencją trwania przy Bogu, jak dziecko przy matce, bez potrzeby udowadniania czegokolwiek, bez napięcia, bez presji. Wystarczy być i pozwolić aby Boża obecność nas przenikała.

[…]

Coraz mocniej przekonuję się, że w modlitwie wcale nie potrzeba wielu słów, by dotrzeć głębiej. Czasem wystarczy jeden psalm, jedno zdanie, a nawet jedno jedyne słowo, jeśli jest wypowiedziane z wiarą i porusza serce. To trochę jak z jedzeniem: można mieć przed sobą stół pełen potraw, a jednak zatrzymać się przy jednej czy dwóch, bo właśnie one sycą i ich smak pozostaje w pamięci na długo. Życie duchowe w tym względzie bardzo przypomina karmienie ciała. Niektórzy potrzebują zaledwie niewielkiej porcji, by poczuć się nasyceni, tak samo w modlitwie czasem wystarczy maleńki fragment Słowa, który staje się pokarmem na cały dzień. Bywa też, że nawet brak słów karmi duszę, jeśli jest przeżywany w świadomości Bożej obecności. Doświadczam tego szczególnie we wspólnocie 1W1, gdzie przez cały tydzień trwamy przy jednym psalmie, odmawiając go w duchowej jedności z innymi modlącymi się. Ten jeden tekst zatrzymuje mnie, nie szukam wtedy nowych myśli ani kolejnych fragmentów Pisma. Przeciwnie, pozwalam, by psalm wprowadzał mnie w ciszę. Z czasem odkryłem, że modlitwa psalmami może być drogą do modlitwy prostoty: nie mnożenia słów, lecz pozwalania, by jedno zdanie zapuściło w duszy głębokie korzenie”.

[…]

Wierzę, że tu kryje się najgłębszy sens modlitwy: nie w mnożeniu słów, lecz w coraz pełniejszym zanurzeniu się w Jego obecność. Nie w pobożnych uniesieniach, lecz w prawdziwym spotkaniu. Nie w technice, lecz w miłości. Czasem wystarczy jeden psalm, jedno zdanie, które stanie się bramą do kontemplacji – jeśli tylko pozwolimy mu mówić i prowadzić nas w głąb”.

Kwiatek, P. (w przygotowaniu). Lustro duszy. Psalmoterpia w Praktyce.