Piotr Kwiatek OFMCap

ZOMBIE W GARNITURZE: DUCHOWA HIPOKSJA

🛐 #PsalmNaDzień
📖 „Otwieram swe usta i chłonę powietrze, bo pragnę Twoich przykazań” (Ps 119,131).

Patrzysz – i wszystko gra. Elegancki ubiór, kalendarz wypełniony po brzegi, konto się zgadza. Ale w środku? Cisza. Przerażająca pustka. Jakby ktoś wyłączył życie, a zostawił tylko mechanikę. Psalmista to widział i nazwał bez owijania: „Chłonę powietrze” – bo inaczej się uduszę. Nie analizuje. On łapie tlen, bo Boże Słowo to jego jedyne źródło życia.

A my? Dusimy się informacjami. Scrollujemy, klikamy, oglądamy, komentujemy. Ale dusza dalej głodna. Dalej spragniona. Dalej umiera. Bo to nie Słowo – to szum. Bo to nie życie – to duchowa wegetacja.

🫁 Dusza oddycha tym, co kocha. Upewnij się, że nie wdychasz duchowego smogu…

✨ Pytania do refleksji:
1. Czy jeszcze żyjesz, czy tylko funkcjonujesz?
2. Czy Słowo Boże jest dla ciebie powietrzem, czy tylko dodatkiem do duchowej diety?
3. Czy pozwalasz duszy oddychać, czy zalewasz ją informacyjnym smogiem?

🔍 Jak rozpoznać duchowy głód?
🔸 Gdy nie cieszy cię to, co kiedyś budziło zachwyt.
🔸 Gdy twoja modlitwa milknie, ale serce błaga o ciszę.
🔸 Gdy szukasz bodźców jak narkotyków – i ciągle ci mało.
🔸 Gdy boisz się ciszy bardziej niż hałasu.
🔸 Gdy masz wszystko – a i tak czujesz się pusty.
🔸 Gdy nie wiesz, czego szukasz… ale wiesz, że Kogoś.

Bóg nie jest dodatkiem do życia. On jest POWIETRZEM. Oddychaj Nim albo uduś się własną duchową próżnią.

✅ Możesz przez chwilę biec bez tchu. Możesz udawać, że nic się nie dzieje. Ale jeśli nie zaczniesz oddychać Bogiem – padniesz. I nie będzie to tylko fizyczne czy psychiczne zmęczenie… ISTNIEJE – DUCHOWA HIPOKSJA.