Piotr Kwiatek OFMCap

BOGOWIE Z PLASTIKU – JAK ZAMIENILIŚMY ŻYCIE NA ATRAPĘ?

🛐 #PsalmNaDzień
„Ich bożki to srebro i złoto, robota rąk ludzkich. Mają usta, ale nie mówią; oczy mają, ale nie widzą” (Ps 115,4).

Robota rąk ludzkich – dziś to nie posągi, a algorytmy, influencerzy, designy 3D. Mają usta – jak billboardy, podcasty, reklamy – ale nie powiedzą ci prawdy. Mają oczy – jak kamery monitoringu – ale nie zobaczą twojego cierpienia.
To są bożki – perfekcyjni, wykreowani, bez serca. Mają usta, ale nic z nich nie usłyszysz, kiedy się boisz. Mają oczy – ale nie zobaczą twojej depresji, lęku, pustki po rozstaniu. To, co stworzyliśmy własnymi rękami, zaczęło nas pożerać. Jak Frankenstein – dzieło, które obraca się przeciw twórcy.
Psycholog powie: projektujesz. Teolog doda: oddajesz chwałę temu, co cię nie zbawi. A twoje serce? Milczy i więdnie. Bo karmi się plastikową nadzieją.

Zrobiliśmy sobie bogów z dotyku szkła. I modlimy się do nich palcami – przewijając, lajkując, klikając. Nasze ołtarze? Ekspozytory w galeriach handlowych. Nasze modlitwy? Scroll w samotności, w ciszy łóżka o trzeciej nad ranem. Nie trzeba kadzidła, wystarczy karta kredytowa.

Trzy pytania egzystencjalne:

1. Gdybyś jutro stracił wszystko, co „posiadasz” – kim byś był?
2. Czy to, co czcisz, naprawdę zna twoje imię?
3. Umiesz jeszcze spojrzeć Bogu w oczy – czy tylko w ekran?

Bożek da ci złudzenie siły. Bóg da ci prawdę – nawet jeśli najpierw cię rozbije. Bożki nie milkną, bo nie mówią. Prawdziwy Bóg milczy, byś Go usłyszał.