🛐 #PsalmNaDzień
„Szybko o dziełach Jego zapomnieli: na Jego radę nie czekali” (Ps 106,13).
Pamięć ludzka jest dziurawa jak sito. Dziś wdzięczność, jutro narzekanie. Izraelici widzieli cuda – rozstąpione morze, mannę z nieba – a zaraz potem szemrali, jakby Bóg nigdy nie interweniował. Brzmi znajomo? My też tak robimy. W chwilach kryzysu wołamy do Niego jak tonący, ale gdy tylko fala opadnie, wracamy do starych schematów. Modlitwa zamiera, sumienie się przytępia, a dusza zasypia. To duchowa amnezja – zapominamy, skąd przyszliśmy i komu zawdzięczamy to, co mamy.
Izraelici mieli nie tylko krótką pamięć – zapominali o cudach, które Bóg dla nich uczynił – ale również szybko tracili cierpliwość. To druga choroba, która objawia się nie tylko w życiu codziennym, ale i duchowym. Modlimy się i chcemy natychmiastowych rezultatów, najlepiej zgodnych z naszą wolą. Jak Izraelici, często nie chcemy czekać na Boże rady i wskazówki, ale raczej je dawać Bogu, dyktując, jak powinien nas prowadzić. Czy to nie absurd? Bóg, który stworzył wszechświat, ma nas uczyć pokory, a my – zamiast słuchać – próbujemy Go pouczać.
Czekanie na Boga to nie bierność, ale akt zaufania. To jak rolnik, który sieje ziarno i wie, że wzrost zależy nie tylko od jego pracy, ale od deszczu, słońca i Bożej opatrzności. My mamy siać, ale to Bóg daje wzrost. Czy jesteśmy gotowi na tę lekcję cierpliwości? Czy potrafimy zaufać, że Jego czas i Jego rada są doskonałe, nawet gdy wydają się niezrozumiałe?
🔵 Pytania egzystencjalne:
👉 Dlaczego tak łatwo zapominamy o Bożej obecności w naszym życiu, nawet gdy doświadczamy Jego interwencji?
👉 Jakie są konsekwencje duchowe i psychologiczne życia w ciągłym pośpiechu, bez zatrzymania się na modlitwę i refleksję?
👉 Czy jesteśmy gotowi na to, że Boża odpowiedź może być inna niż nasze oczekiwania – i co to mówi o naszej wierze i pokorze?
