„Bo wszyscy bogowie pogan są nicością, PAN zaś stworzył niebiosa” (Ps 96,5)
Bóg stworzył niebiosa i ziemię, a także nas – na swój obraz i podobieństwo. Jego celem nie było jedynie stworzenie, ale zaproszenie nas do relacji miłości. Dlatego największym dramatem człowieka jest to, gdy w swojej wolności wybiera coś mniejszego, fałszywe bóstwa, które nie mogą go napełnić. Każdy dzień naszego życia jest walką o to, gdzie ulokujemy nasze serce – czy będzie to Bóg, który jest pełnią miłości i życia, czy też imitacje, które nieustannie odciągają nas od Niego.
Oddawanie czci fałszywym bożkom nie oznacza jedynie formalnego kultu. Dziś to często subtelne procesy, w których poświęcamy nasz czas, energię i uwagę rzeczom, które ostatecznie nie prowadzą do życia wiecznego. Gdzie spędzamy nasz czas? Na co kierujemy nasze pragnienia? Co motywuje nasze decyzje? To właśnie tam znajduje się nasze serce.
Warto w szczerości serca modlić się z psalmistą „Kto dostrzeże swe błędy? Oczyść mnie z tego, co przede mną ukryte” (Ps 19, 13).
Jednak dobra nowina zawarta w tym psalmie jest taka, że Bóg jest większy od naszych błędów. On, Stwórca niebios, nieustannie zaprasza nas do nawrócenia i przypomina, gdzie leży nasza prawdziwa ojczyzna – w Jego miłującym sercu. Prawdziwa wolność człowieka polega na uznaniu, że tylko Bóg jest godzien naszego pełnego zaangażowania i czci. On nie jest jednym z wielu, lecz Tym, który stworzył wszystko i trwa na wieki.
Niech ten psalm stanie się dla nas wezwaniem do refleksji nad naszym życiem. Czy nasze serce jest zwrócone ku Temu, który stworzył niebiosa, czy może zbyt często błądzimy w kierunku „nicości”? Wybierajmy Boga, bo tylko On daje życie pełne pokoju, sensu i prawdziwej wolności.