Wejść i zejść…

#PsalmNaDzień

„Codziennie głoście Jego zbawienie. Głoście Jego chwałę wśród pogan…” (Ps 96,2-3)

Psalm 96 to piękne wezwanie do aktywnego życia wiarą. Nie tylko do zatrzymania się na kontemplacji Bożej chwały, ale również do dzielenia się nią z innymi. To zachęta, by nasza wiara nie była ukryta, lecz stawała się światłem dla świata. Słowa „głoście” i „adorujcie” wskazują na dynamikę – nie jest to bierna postawa, lecz codzienna gotowość do wychwalania Boga i świadczenia o Jego zbawieniu.

Dzisiejsza Ewangelia, w której Jezus mówi: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11,28), jest dopełnieniem tego zaproszenia. Adoracja i głoszenie nie są tylko wyrazem naszej wdzięczności, ale także odpowiedzią na Boże zaproszenie do bliskości. Jezus woła każdego z nas, abyśmy znaleźli ukojenie w Jego obecności, a następnie w tej mocy i pokoju dzielili się doświadczeniem Jego miłości.

Czas rekolekcji, które przeżywam w różnych parafiach w okresie Adwentu czy Wielkiego Postu (dziś kończę rekolekcje w Poznaniu), często porównuję do drogi na Górę Tabor. Na początku odczuwamy trud wspinaczki – wyzwanie, jakim jest podjęcie decyzji, by pozytywnie odpowiedzieć na zaproszenie i wziąć w nich udział. Na szczycie doświadczamy niezwykłej bliskości Boga, która wypełnia nas radością i przekonaniem, że „dobrze, że tu jesteśmy” (Mt 17,4). Jednak prawdziwą próbą naszej wiary staje się zejście z góry i powrót do codzienności. To właśnie tam, w codziennych obowiązkach, relacjach i zmaganiach, jesteśmy wezwani, by żyć owocami tego świętego czasu.

Psalm przypomina nam jednak, że nie idziemy sami. Bóg jest wierny swoim obietnicom. Słowa „codziennie głoście Jego zbawienie” są dla nas przypomnieniem, by każdego dnia – także w tych trudniejszych chwilach – wracać do źródła, którym jest Jezus. Jego obecność w naszym sercu, wypełnionym obietnicą zbawienia, daje siłę, by pokonywać codzienne trudności z nadzieją i miłością.

„Głoście Jego chwałę wśród pogan” to również zachęta, by w miejscach, gdzie panuje zwątpienie, nieść wiarę i nadzieję. Nie musimy być wielkimi mówcami czy misjonarzami – wystarczy, że nasze życie będzie odbiciem miłości Boga. Uśmiech, cierpliwość, gotowość do pomocy – te drobne gesty mogą stać się świadectwem Bożej chwały w naszych codziennych „dolinach”.

Wracając z Góry Tabor do życia, pamiętajmy, że jesteśmy umocnieni przez Bożą łaskę. Niech psalmowe wezwanie „głoście Jego zbawienie” stanie się codziennym mottem, które przypomina nam, że nawet w trudzie i zmaganiu nasze serca są pełne nadziei i radości w Bogu, który zawsze jest z nami.

Dobrego dnia wszystkim!