Prawdziwy klejnot

Dziś pracuję nad ostatnim rozdziałem książki „USKRZYDLIĆ DUCHOWOŚĆ”. Ufam, że pod koniec czerwca projekt zostanie oddany do Wydawnictwo Serafin.

ROZDZIAŁ 18

POWSZECHNE POWOŁANIE DO RADOŚCI

Jak odkrywać radość duchową i w niej wzrastać?

„Śmiech jest dla duszy tym samym, czym tlen dla płuc” (Louis de Funès)

SPOTKAĆ RADOŚĆ

Kiedy ostatnio doświadczyłeś radości tak wielkiej, że czułeś, jakbyś miał zaraz pęknąć ze śmiechu? Kiedy ostatni raz widziałeś osoby, z którymi żyjesz blisko, rozbawione i śmiejące się od ucha do ucha jak małe dzieci? Czy pielęgnujesz radość w swoim życiu i czy łączy się ona z wymiarem duchowym?

Próbując znaleźć odpowiedź na powyższe pytania, przypomina mi się spotkanie z jednym z braci, z którym żyłem przez pewien czas we wspólnocie. Jego radość i uśmiech były jego wizytówką, codziennym ubiorem, bez którego nie opuszczał swojej celi. Co więcej, jego uśmiech był tak naturalny i spontaniczny, że stawał się zaraźliwy w pozytywnym sensie tego słowa. Cała jego osobowość manifestowała się poprzez ekspresję radości. Gdziekolwiek się pojawiał i cokolwiek mówił, jego głośny śmiech potrafił dotknąć nawet najgłębszych zakamarków ludzkiego serca, gdzie kryły się smutek i trudne emocje. Obserwując jego zachowanie i interakcje z otoczeniem, dostrzegałem realizację słów: „radość jest jak kamień, który wrzucony do wody zatacza coraz większe kręgi” (Albert Balling).

Termin „radość” pochodzi ze starofrancuskiego „joie”, które wiąże się z wyrazem „joiels”, oznaczającym „klejnot”. Studium fenomenu radości, humoru czy uśmiechu odsłania ogromnie ważną rolę pozytywnych emocji w życiu indywidualnym i społecznym. Radość to nie tylko efekt doświadczenia pozytywności, ale stan, który sam w sobie jest pozytywny i nie musi być uzależniony od doznań przyjemnych. Nie ogranicza się również wyłącznie do tego, co materialne, zewnętrzne i chwilowe. Istnieje radość związana z doświadczeniem duchowym, płynąca z wiary i żywej obecności Boga.

Warto zadać sobie pytanie, czy moje przeżywanie wiary i duchowości prowadzi mnie do źródeł radości, nawet wtedy, gdy w życiu pojawiają się trudne chwile. Dlaczego radość powinna być nieodłącznym elementem życia chrześcijanina i jak jest ona związana z dążeniem do świętości? W jaki sposób radość lub jej brak mogą świadczyć o autentyczności naszego doświadczenia duchowego?

[…]

Wielu chrześcijan w swojej duchowej drodze często skupia się wyłącznie na ascetycznych aspektach świętości, takich jak poświęcenie, umartwienie, wyrzeczenie czy surowe przestrzeganie norm i zasad. Chociaż te elementy są ważne w procesie duchowego wzrostu, kluczowa pozostaje miłość, objawiająca się poprzez radość. Zapominając o tym aspekcie, chrześcijanie ryzykują, że ich świętość stanie się sucha i pozbawiona tego, co w świętości jest najistotniejsze – miłości oraz z niej płynącej radości

[…]

Świętość, często spowita aurą nieosiągalności i mistycyzmu, jest przedstawiana przez pryzmat wielu mitów i uproszczeń. Klasyczne wyobrażenia życia doskonałego ukazują ją jako ścieżkę pełną ascetycznych wyrzeczeń, postów i rezygnacji z wszelkich form przyjemności, a także jako stan bezgrzeszności czy nawet cudowności. Te modele życia wydają się być dostępne wyłącznie dla nielicznych, dla tych, którzy są gotowi porzucić wszystko, aby wyruszyć na duchowe szczyty, niczym alpiniści na Mont Everest. Jednakże warto poddać te wyobrażenia głębszej refleksji, ponieważ mogą one stanowić przeszkodę dla wielu, w których Duch Święty budzi pragnienie świętości.