„Podnosi z prochu nędzarza, z gnoju wydobywa ubogiego, by go posadzić z książętami, z dostojnikami swojego ludu (Ps 113,7-8).
Psalmy proroczo zapowiadają Mesjasza i Jego zbawcze dzieło odkupienia. Jedną z wczesnochrześcijańskich metod czytania i rozważania psalmów było dostrzeganie w nich Jezusa. Warto również i dziś modlić się tymi tekstami w świetle pełnego Objawienia – Ewangelii. Jezus przez swoją śmierć na krzyżu i Zmartwychwstanie, każdego nędzarza wydobył z otchłani grzechu, potępienia, śmieci… Więcej, uczynił Ciebie i mnie uczestnikiem chwały Bożej, ofiarując Niebo i dar godności Dziecka Bożego.
Zawsze mnie porusza hojność i ogromna dobroć Boga. Przecież, wyciągając kogoś z gnoju, to już wielka przysługa i nie trzeba czynić go księciem? Przecież, powracającemu marnotrawnemu synowi wystarczyłaby zwykła strawa, po co wyprawiać ucztę i przyjęcie? Przecież, nie potrzeba robić przedstawienia i zapraszać znajomych z racji, że odnalazło się jedną drachmę? (por. Łk 15,8n).
Bogu nie wystarcza wybawić nas od zła i grzechu. Jego pragnieniem jest obdarzyć nas prawdziwym i wiecznym szczęściem. Dlatego każdego dnia w Eucharystii – dla Ciebie i dla mnie – wchodzi w kenozę (uniżenie), aby nas podnosić do Nieba. Trudno pojąć Boże Twoją miłość, która przewyższa każde pragnienia i oczekiwania!!! Błogosławionego dnia!