Powoli kończę głosić rekolekcje zakonne dla braci Kapucynów z Prowincji Warszawskiej w Zakroczymiu. Dziś br. Grzegorz oprowadził mnie po bibliotece i archiwum. Tam naprawdę same perełki: od psałterza z XV wieku, Biblii z 1482 roku, blisko 60 tysięcy rękopisów błogosławionego o. Honorata Koźmińskiego. Akt jego pierwszej profesji, akt zawierzenia „pisany krwią”, korespondencje, tekst podpisany przez króla Jana III Sobieskiego, których sprowadził zakonników do Polski. „Kapucyni przybyli do Warszawy w 1680 i zamieszkali na zamku królewskim. 16 lipca 1683 król Jan III Sobieski położył kamień węgielny pod budowę kościoła swojej fundacji przy ulicy Miodowej. Dzień później król wyjechał do Krakowa, gdzie odbywała się koncentracja wojsk przed wyprawą pod Wiedeń. Kościół kapucynów przy Miodowej jest wotum dziękczynnym króla Jana III za wiedeńską wiktorię”. Coś niesamowitego!